dlaczego zhp nie lubi zhr

W październiku 1992 r. nastąpiło zjednoczenie ZHR i ZHP-1918 we wspólny Związek Harcerstwa Rzeczypospolitej. Stowarzyszenie Harcerstwa Katolickiego „Zawisza” w 1995 r. wstąpiło do Federacji Skautingu Europejskiego. W 1997 r. Polska Organizacja Harcerska rozwiązała się, a jej drużyny zasiliły ZHR.
Kup teraz na Allegro.pl za 9,50 zł - poradnik harcerski ZHP, ZHR - gitarowy (11717413670). Allegro.pl - Radość zakupów i bezpieczeństwo dzięki Allegro Protect!
41 odp. Strona 1 z 3 Odsłon wątku: 4489 30 września 2011 21:43 | ID: 649222 Byłam harcerką ZHR przez ok 4 lata. Zdobyłam krzyż, wiele sprawności których już nie pamiętam a na szczeblu funkcji wspięłam się do poddrużynowej (jednocześnie będąc zastępową). Jakie Wy macie wspomnienia związane z tym okresem? Czy miło wspominacie piosenki śpiewane wieczorami przy blasku ogniska? Czego się nauczyliście? Może byliście przeciwnikami harcerstwa? Słyszeliście niepochlebne opinie lub po prostu uważaliście, że sami potraficie sobie ciekawiej zorganizować czas? 1 Maniuśka Poziom: Starszak Zarejestrowany: 12-10-2010 15:30. Posty: 4401 30 września 2011 21:49 | ID: 649225 tak,ale bardzo krótko bo szybko mi sie znudziło 2 aga_8666 Poziom: Przedszkolak Zarejestrowany: 15-02-2011 19:08. Posty: 5072 30 września 2011 21:49 | ID: 649227 Byłam w ZHP cudowne trzy lata to były, najbardziej w głowie mi zostały piosenki ogniskowe,biwaki i przyrzeczenie w nocy w lesie. 30 września 2011 21:55 | ID: 649233 aga_8666 (2011-09-30 21:49:49)Byłam w ZHP cudowne trzy lata to były, najbardziej w głowie mi zostały piosenki ogniskowe,biwaki i przyrzeczenie w nocy w lesie. Tak... niezapomniane chwile. Zawsze mówiłam, że będę starała się nakłonić moje dzieci, by także zasmakowały życia w harcerstwie - jednak było to do czasu aż nie podali mi pierwszy raz mojej małej, niewinnej córeczki do rąk... Stwierdziłam, że nigdy! Przecież cud się stał, że my w ogóle wracaliśmy z takich obozów... Nocne biegi, sprawność "milczka", rygor i dyscyplina. Pamiętam, że za luźny guzik przy mundurze po prostu go odcinali i dawali czas na jego przyszycie. To były czasy. Łezka się kręci w oku... Zamiast uczyć się matematyki, fizyki czy na klasówkę z geografii to ja robiłam zielnik do harcerstwa lub uczyłam się Morse'a... 4 anna07 Poziom: Maluch Zarejestrowany: 15-01-2011 20:28. Posty: 8123 30 września 2011 21:59 | ID: 649235 Niestety nie byłam harcerką. 5 Alina63 Poziom: Niemowlak Zarejestrowany: 26-01-2010 19:21. Posty: 18946 30 września 2011 21:59 | ID: 649238 do niedawna byłam członkiem ZHP i nadal jestem emocjonalnie związana z tą organizacją ... 6 aga_8666 Poziom: Przedszkolak Zarejestrowany: 15-02-2011 19:08. Posty: 5072 30 września 2011 22:02 | ID: 649245 myosotis24 06 (2011-09-30 21:55:13) aga_8666 (2011-09-30 21:49:49)Byłam w ZHP cudowne trzy lata to były, najbardziej w głowie mi zostały piosenki ogniskowe,biwaki i przyrzeczenie w nocy w lesie. Tak... niezapomniane chwile. Zawsze mówiłam, że będę starała się nakłonić moje dzieci, by także zasmakowały życia w harcerstwie - jednak było to do czasu aż nie podali mi pierwszy raz mojej małej, niewinnej córeczki do rąk... Stwierdziłam, że nigdy! Przecież cud się stał, że my w ogóle wracaliśmy z takich obozów... Nocne biegi, sprawność "milczka", rygor i dyscyplina. Pamiętam, że za luźny guzik przy mundurze po prostu go odcinali i dawali czas na jego przyszycie. To były czasy. Łezka się kręci w oku... Zamiast uczyć się matematyki, fizyki czy na klasówkę z geografii to ja robiłam zielnik do harcerstwa lub uczyłam się Morse'a... Tak tak również pamietam takie chwile, najgorsze były na obozach czy biwakach pobudki w nocy i bieganie po lesie, masakra. 7 Kamila2010 Poziom: Niemowlak Zarejestrowany: 14-06-2010 23:25. Posty: 10745 30 września 2011 22:04 | ID: 649248 Nie byłam harcerką...nie ciągnęło mnie. 30 września 2011 22:21 | ID: 649262 aga_8666 (2011-09-30 22:02:54) myosotis24 06 (2011-09-30 21:55:13) aga_8666 (2011-09-30 21:49:49)Byłam w ZHP cudowne trzy lata to były, najbardziej w głowie mi zostały piosenki ogniskowe,biwaki i przyrzeczenie w nocy w lesie. Tak... niezapomniane chwile. Zawsze mówiłam, że będę starała się nakłonić moje dzieci, by także zasmakowały życia w harcerstwie - jednak było to do czasu aż nie podali mi pierwszy raz mojej małej, niewinnej córeczki do rąk... Stwierdziłam, że nigdy! Przecież cud się stał, że my w ogóle wracaliśmy z takich obozów... Nocne biegi, sprawność "milczka", rygor i dyscyplina. Pamiętam, że za luźny guzik przy mundurze po prostu go odcinali i dawali czas na jego przyszycie. To były czasy. Łezka się kręci w oku... Zamiast uczyć się matematyki, fizyki czy na klasówkę z geografii to ja robiłam zielnik do harcerstwa lub uczyłam się Morse'a... Tak tak również pamietam takie chwile, najgorsze były na obozach czy biwakach pobudki w nocy i bieganie po lesie, masakra. Jak to najgorsze?! Najlepsze wspomnienia. Kiedyś byłam na biwaku. Nocowaliśmy w baaaardzo starej szkole i jak ktoś się przekręcał z boku na bok to wszystko skrzypiało. Do tego jakoś ogólnie humory dopisywały więc były ciche śmiechy itp. Kilka razy nas upomniano po czym zrobiono alarm na czas! Spakować się i ubrać w 2 minuty. Kto nie stawi się w szeregu zupełnie ubrany - zostaje i będzie miał dodatkowe kary! Ktoś ubrał moje buty więc ja ubrałam czyjeś - tylko 2 różne z czego jeden jakieś 3 numery za duży Ganiali nas po łąkach i bagnach nocą. W szeregu i milczących! Mój plecak niosła koleżanka - a ja na plecach miałam najmłodszą z naszej drużyny dziewczynkę (nie było litości). Zgubiłam buta - ale ktoś go podał. To były czasy. Solidarnie i wszystko dla zabawy. Mój mąż dziwi mi się, gdy opowiadam takie historie. Stwierdza, że one jest panem dla siebie a nie jak za komuny wszyscy wszystko po równo ale byli równi i równiejsi... Nie rozumie jak można z przyjemnością wstawać skoro świt, lub nie spać w nocy tylko stać na warcie albo mieć dyżur na zmywaku w kuchni... Nie da się tego opowiedzieć i na sucho przekonać kogoś do tego, że to naprawdę było piękne. To po prostu trzeba było przeżyć! 30 września 2011 23:25 | ID: 649290 Piękny wąteczek :) Ja zasilałam szeregi ZHP w drużynie harcerzy starszych, w zastępie jeździeckim :) Byłam też drużynową zuchową (swoje 18te urodziny obchodziłam na kursie drużynowych zuchowych ). Na studiach już miałam coraz mniej czasu na wszystko i tak jakoś to wszystko wygasło :( To był najpiękniejszy okres w moim życiu. Aż mnie ciarki przechodzą na samo wspomnienie. Biwaki, rajdy, zloty. Nie zapomnę zlotu harcerzy starszych z całej Polski na górze Magurze w Beskidzie Śląskim :). Kurcze, tyle fajnych wspomnień. Ogniska do 4 nad ranem, odśpiewanie "Czwartej nad ranem" jak hymnnu :) Pamiętam jak raz byłam Strażnikiem Ognia, zaszczyt niesamowity. Bieszczady, piesze wędrówki, SDM, spanie pod namiotami. Szkoda, że te czasy już nie wrócą :( 30 września 2011 23:34 | ID: 649291 Ania_29 (2011-09-30 23:25:00) Piękny wąteczek :) Ja zasilałam szeregi ZHP w drużynie harcerzy starszych, w zastępie jeździeckim :) Byłam też drużynową zuchową (swoje 18te urodziny obchodziłam na kursie drużynowych zuchowych ). Na studiach już miałam coraz mniej czasu na wszystko i tak jakoś to wszystko wygasło :( To był najpiękniejszy okres w moim życiu. Aż mnie ciarki przechodzą na samo wspomnienie. Biwaki, rajdy, zloty. Nie zapomnę zlotu harcerzy starszych z całej Polski na górze Magurze w Beskidzie Śląskim :). Kurcze, tyle fajnych wspomnień. Ogniska do 4 nad ranem, odśpiewanie "Czwartej nad ranem" jak hymnnu :) Pamiętam jak raz byłam Strażnikiem Ognia, zaszczyt niesamowity. Bieszczady, piesze wędrówki, SDM, spanie pod namiotami. Szkoda, że te czasy już nie wrócą :( My zaczynaliśmy o 4 nad ranem i niekiedy nawet jeszcze "8 nad ranem" wyśpiewaliśmy. Do ostatniego śpiewającego! 1 października 2011 04:48 | ID: 649303 Niestety nie. Aczkolwiek troszke zaluje... Jednak z drugiej strony, nie wiem, czy znalazłabym czas na to.. 1 października 2011 07:35 | ID: 649315 U nas nie było w szkole harcerzy, a ja sie do tego jakoś nie paliłam;) 1 października 2011 08:35 | ID: 649335 byłam, jak miałam 10-12 lat :) nawet jeździłam na biwaki, chodziłam na rajdy :) miło wspominam ten czas :) 1 października 2011 09:32 | ID: 649342 Ja też byłam przez kilka miesięcy, ale odeszlam. Sama już nie pamiętam dlaczego. Ale to pamiętam, ze byłam w 55 drużynie i w zastępie Tukany :) 1 października 2011 09:55 | ID: 649348 JeszczeBar dziej (2011-10-01 09:32:10)Ja też byłam przez kilka miesięcy, ale odeszlam. Sama już nie pamiętam dlaczego. Ale to pamiętam, ze byłam w 55 drużynie i w zastępie Tukany :) Ja w 17 ODH Abraxas a nasz ostatni zastęp to Lapis :) 16 aga_8666 Poziom: Przedszkolak Zarejestrowany: 15-02-2011 19:08. Posty: 5072 1 października 2011 10:58 | ID: 649392 myosotis24 06 (2011-09-30 22:21:00) aga_8666 (2011-09-30 22:02:54) myosotis24 06 (2011-09-30 21:55:13)aga_8666 (2011-09-30 21:49:49) Tak tak również pamietam takie chwile, najgorsze były na obozach czy biwakach pobudki w nocy i bieganie po lesie, masakra. Jak to najgorsze?! Najlepsze wspomnienia. Kiedyś byłam na biwaku. Nocowaliśmy w baaaardzo starej szkole i jak ktoś się przekręcał z boku na bok to wszystko skrzypiało. Do tego jakoś ogólnie humory dopisywały więc były ciche śmiechy itp. Kilka razy nas upomniano po czym zrobiono alarm na czas! Spakować się i ubrać w 2 minuty. Kto nie stawi się w szeregu zupełnie ubrany - zostaje i będzie miał dodatkowe kary! Ktoś ubrał moje buty więc ja ubrałam czyjeś - tylko 2 różne z czego jeden jakieś 3 numery za duży Ganiali nas po łąkach i bagnach nocą. W szeregu i milczących! Mój plecak niosła koleżanka - a ja na plecach miałam najmłodszą z naszej drużyny dziewczynkę (nie było litości). Zgubiłam buta - ale ktoś go podał. To były czasy. Solidarnie i wszystko dla zabawy. Mój mąż dziwi mi się, gdy opowiadam takie historie. Stwierdza, że one jest panem dla siebie a nie jak za komuny wszyscy wszystko po równo ale byli równi i równiejsi... Nie rozumie jak można z przyjemnością wstawać skoro świt, lub nie spać w nocy tylko stać na warcie albo mieć dyżur na zmywaku w kuchni... Nie da się tego opowiedzieć i na sucho przekonać kogoś do tego, że to naprawdę było piękne. To po prostu trzeba było przeżyć! Wiesz ja wspominam te nocne pobudki źle. bo było zimno, człowiek zapsany bieegał bo nocy i nie było litości, bagna nie bagna, ale oczywiście były również te fajne chwile ubieranie i pakowanie na czas tak jak napisałaś wyzej mi też sie zdarzały zamiany butów,części ubrań, pamiętam jak budowaliśmy szałasy i w nich się spało kurcze faknie powspominac i te moje niezapomniane czerwone kokardki na warkoczach:-) Ostatnio edytowany: 01-10-2011 10:59, przez: aga_8666 17 Sonia Poziom: Pełnoletnia Zarejestrowany: 06-01-2010 16:15. Posty: 112846 1 października 2011 11:05 | ID: 649395 Najpierw byłam zuchem, potem harcerzem:) Bardzo fajnie wspominam ten czas.... Szczególnie podobało mi się bycie drużynową:))) 18 Melisa Zarejestrowany: 07-08-2010 22:41. Posty: 8231 1 października 2011 11:14 | ID: 649398 nie, nigdy mnie nie ciągnęło 1 października 2011 14:55 | ID: 649480 Nieee... Jakoś inne zajęcia miałam:) 1 października 2011 16:10 | ID: 649512
\n \n\ndlaczego zhp nie lubi zhr
ZHP nie zabrania swoim członkom należeć do innych organizacji. Jednak niektóre organizacje (bodajże np. ZHR) zabraniają, więc najlepiej zajrzyj do statutu ZHA Regulaminu ZHA (ZHA nie jest stowarzyszeniem tylko częścią Kościoła Adwentystów), czy z ich strony nie ma takiego zakazu.
zapytał(a) o 18:34 Czym właściwie rózni się ZHP od ZHR? Nie do końa wiem co rózni oba związki. Ja należę do ZHP, ciekawi mnie do jakiego wy nalezycie i dlaczego akurat do tego oraz co myślicie o tym drugim. :) To pytanie ma już najlepszą odpowiedź, jeśli znasz lepszą możesz ją dodać 1 ocena Najlepsza odp: 100% Najlepsza odpowiedź Tak w skrócie:ZHP - Związek Harcerstwa PolskiegoZHR - Związek Harcerstwa RzeczypospolitejZHP - powstało dużo wcześniej niż ZHR. Ma wiele więcej członków. Jest największą organizacją wychowawczą (młodzieży i dzieci) w Polsce. Historia tej organizacji siega II wojny światowej. W tej organizacji może być każdy, niezależnie od religii, wierzeń, pochodzenia. Może w niej być ateista (osoba nie wierząca w boga), chrześcijan jak i ktoś innej wiary. Można powiedzieć, ze jest to organizacja światową. ZHR - ma mniej lat niż ZHP. Nie jest dużą organizacją. Należą do niej tylko chrześcijanie. ZHP ma inne mundury niż ZHR. Troszkę różni się treść Prawa Harcerskiego. Obie organizacje mają podobny cel. Nie powinno się ich porównywać, która jest lepsza. W ZHP są druzyny koedukacyjne (chłopaki i dziewczyny razem), a w ZHR osobno drużyny męskie i żeńskie. Pozdrawiam. Czuwaj! :D Odpowiedzi ZHP-związek harcerstwa polskiegoZHR-związek harcerstwa rzeczpospolitej w ZHP mogą być drużyny koedukacyjne a w ZHR nie, w ZHR muszą być osoby wierzące w Boga a w ZHP nie zależy jaką mamy religie w ZHP mogą być drużyny koedukacyjne oraz mogą być osoby które nie wierzą w Boga a w ZHR nie może być drużyn koedukacyjnych i osoby które tam należą musza wierzyć w Boga Ticha odpowiedział(a) o 22:19 Jestem w ZHR i nie wiem czemu wlasciwie wybralam te organizacje. Moze to przez ludzi :P Dla mnie to niewazne czy jestes w ZHP czy ZHR,harcerz to harcerz i powinno sie go szanowac (zawsze sobie to powtarzam ;D).Czuwaj ! Kres odpowiedział(a) o 13:36 ZHP - możesz do niego należeć, nieważne kim jesteś, kim byli Twoi przodkowie, jakie masz poglądy religijneZHR - musisz być wyznania rzymsko-katolickiego (tak to się nazywa?) i mieś ileś tam pokoleń wstecz polskiej krwi Ofelien odpowiedział(a) o 18:59 Zadałam to samo pytanie , masz link do niego tu - [LINK] Ja należę do od ZHR-u różni się nazwą i tym, że ZHP walczyło na wojnie, a ZHR-u wtedy jeszcze nie było. Nie zgodzę się z tym, że w ZHR osoby muszą wierzyć w Boga. W mojej drużynie i w moim szczepie jest tak, że są harcerze i harcerki niewierzący, ale to od razu nie jest powód, że nie mogą nalezeć do ZHR-u. Mogą tylkko poprostu jak drużyna gdzieś będzie szła na zbiórkę do kościoła albo coś to poprostu ta osoba nie przychodzi i tyle. ;)Dlaczego akurat należę do ZHR? Ponieważ drużyna, do której należę robiła nabór chodząc po klasach na lekcjach i mi bardzo spodobały się mundury moich przełożonych ;PDo ZHP-u nic nie mam. Tylko ZHP z Legionowa nie lubi ZHR-u z Legionowa czyli mojej drużyny. Ale ja tam nic sobie z tego nie robię :D zhr sami chrzescijanie i nacisk na prawa kodeksy musztra zhp jaka chcesz rreligia i mniejszy nacisk Sacris odpowiedział(a) o 18:44 ZHR i ZHP różnią się metodami wychowania. W ZHR: są oddzielnie drużyny męskie i żeńskie, z założenia wszyscy są katolikami, dlatego można robić zajęcia w oparciu o idee chrześcijańskie, natomiast w ZHP są drużyny koedukacyjne i nie muszą to być chrześcijanie. Są też inne różnice, ale trochę mniej zauważalne. Tak jak mówiłam - metody wychowania. Ale cele bardzo podobne nula335 odpowiedział(a) o 21:49 Sama należe do ZHR i to co wielw z was pisało czyli że w ZHR muszą być osoby wierzące nie jest prawda w drużynie do której należę należy harcerka nie wierząca. Różnimy sie chyba prawem harcerskim ale nie wiem gdyż nie znam waszego. blocked odpowiedział(a) o 11:48 ZHP-organizacja wierząca w Boga tak zwanie Bóg,honor, chodzi do kościoła na każdym się mówi "jak komuś się to nie podoba to niech nie chodzi"ZHR-organizacja która mniej wierzy w boga i są tam osoby nie nie chodzi na biwakach do kościoła. kubamrug odpowiedział(a) o 12:10 Ja byłem w ZHP i jestem w ZHR więc mam zbiórki są bardziej organizowane na nauke na rozwój na obozach stacjonuja w zbudowanych stanicach ( nędzne) nic nie buduja tylko rozkładają namioty . W sumie to bardziej takie kolonijne harcerstwo niż prawdziwe tak jak nacisk kładzie się na dyscypline i musztre . Zbiórki są zazwyczajw lesie . ZHR buduje obóz włąsnymi rękami wszystko: prycze , półki , stołówke , sanitarke , brame Smile :P odpowiedział(a) o 14:47 ZHP nie jest do końca chrześcijańskie, ma mniejszy nacisk, (nie chcę nikogo urazić) Nie uczy bardzo samodzielności np. Obozy- Spanie na kanadyjkach czasami samodzielne rozkładanie namiotów (o ile obóz jest w szkole) podobozy z chłopakami spanie obok kwatery głównej, Ogólnie to drużyny łączoneZHR Drużyny chrześcijańskie i oddzielne dosyć duży nacisk uczy bardzo samodzielności i wytrwałości np. Obozy zawsze w lesie samodzielne budowanie i wyplatanie pryczy robienie bramy zeriby i wszystkiego samodzielnie wg mnie ZHR uczy więcej. Kiedyś moja drużynowa była w górach i szła w mundurze miała bluzę podchodzi do niej jakiś facet i pyta ją ZHR czy ZHP? Ona odpowiada ZHR i on na to uuuu to porządnie ^^ Ja jestem w ZHr i bardzo mi się podobaCzuwaj! Proszę przeczytaj dokładnie moją odpowiedz (z góry dzięki).Chociaż jestem jeszcze młodą harcerką z organizacji ZHP,również ciekawiłam się co do tego po pytałam i dowiedziałam się dużo pozwól,że wyrażę swoją opinie na toleruje ludzi,którzy obrażają organizacje ZHP,która była pierwsza należę rok i niczego nie ZHP kocham to,że ludzie nie muszą(nic nie jest pod przymus)a w ZHR trzeba być wierzącym wiem niektórzy traktują to z przymrużeniem oka ale generalnie jest czy wiesz ale istnieje też organizacja Zawiszacy,w każdym razie moim zdaniem tak jak zapoczątkowało tak powinno być czyli jedno wielkie ZHP!Bardzo nie cierpię ludzi,którzy wyhwalają się organizacjami harcerze to harcerze! Olga 11 lat ZHR najlepszy! Jedyna organizacja, która kontynuuje prawdziwe harcerstwo. ZHR to tak naprawdę prawdziwe ZHP, ponieważ władze ZHP odeszły z tej organizacji w czasach PRL, tworząc tzw. mały-ZHR (organizację, która współdziałała z Solidarnością), instruktorami ZHP zostali ludzie wybrani przez władzę komunistyczną, i taką organizacją stał się ZHP za czasów komuny (zniesiono pkt prawa o Bogu, zabroniono wyznawania wiary). Spora część instruktorów z tamtych czasów pozostała w teraźniejszym ZHP, który bardzo niewiele zmienił się od czasów komuny, stał się organizacją bardziej społeczną aniżeli harcerską. ZHR to naprawdę kontynuacja przed komunistycznego harcerstwa z władzami byłego ZHP. Dobrze Gadasz. ZHP leprze i najleprze ^.^ Czuwaj Druhny i Druhowie!Zupełnie nie wiem i do dzisiaj nie rozumiem dlaczego polskie harcerstwo podzieliło się na ZHP i to się działo, złościło mnie, że ktoś wprowadza jakieś podziały nie tłumacząc powodów, a między szarymi harcerzami zaczynają się przepychanki kto lepszy. W życiu należy dążyć do zgody i pokoju,a warto cenić to, że każdy z nas jest inny, jedyny w swoim rodzaju i poprzez tę różnorodność tworzymywspaniałą całość. Doceniajcie siebie samych i siebie nawzajem. Kiedy czytam o tym, że ZHP dla jednych lepsze dla drugich gorsze, bo na obozach śpi na kanadyjkach, ZHR lepszy lub gorszy, bo wymusza większą dyscyplinę i kładzie nacisk na musztrę, itd. , to marszczy mi się nos trochę ze śmiechu trochę ze Wam, że tak naprawdę, to wasze harcowanie jest takie jak Wasz drużynowy czy drużynowa ijacy jesteście Wy. Jeśli Was drużynowy nauczy, a Wy zechcecie się nauczyć, to będziecie świetnie radzićsobie i w pionierce i samarytance i terenoznawstwie i każdej innej dziedzinie harcerskich umiejętności i sprawności. Ja z moimi harcerzami sypiałam i na kanadyjkach i na własnoręcznie zbudowanych pryczach,pod namiotami, a i w domkach czy schroniskach, bywało również, że we własnoręcznie zbudowanychszałasach, ziemiankach i domkach na drzewie, a do dzisiaj zazdroszczę im spania na sianie u leśniczyny,która to dla nich upiekła drożdżówkę i ugotowała gorące kakao podczas dwudniowej gry terenowej (że też przyszło mi wtedy siedzieć na służbie w obozie).Piszecie o musztrze i dyscyplinie, a tu trzeba ostrożnie bo granica jest cienka. Niektórzy musztrą tak bardzochcą zdyscyplinować, że nie zauważają, że staje się ona narzędziem do karania. Dlatego u mnie musztra była zawsze dobrze wyćwiczona, ale stosowana z rozwagą w celach organizacyjnych - na apelach, przy wyjściach, gdzie należało zachować szyk, na uroczystościach formalnych i podczas ćwiczenia musztry i czy nie? W ZHR drużyny podzielone na męskie i żeńskie, w ZHP również takie bywają, większość jest jednak koedukacyjnych. I co powiecie na to, że ja z moją przyboczną - czyli dwie dziewczyny przez wiele lat prowadziłyśmy drużynę męską? Wszyscy nasi podopieczni to byli chłopcy. Aby było ciekawiej, to w momencie gdy przejmowałam drużynę, to była praktycznie drużyna żeńska tyle że drużynowym był przejęciu drużyny dziewczyny niektóre wykruszyły się, niektóre odeszły bo skończyły podstawówkę,a moje metody pracy bardziej przyciągały chłopców niż dziewczyny i tak w przeciągu trzech lat z drużyny żeńskiejprzeistoczyliśmy się w męską. Dlatego właśnie mówię, że Wasze harcowanie jest takie jak Wasz drużynowy ijak Wy sami. Nie widzę nic złego w drużynach męskich, żeńskich czy koedukacyjnych, ważne aby zebrał sięzespół ludzi, którzy będą zgrani, będą się na wzajem uzupełniali, wspierali, wspólnie bawili, uczyli i kwestii wyznania - szanujmy siebie nawzajem, szanujmy wolność jaką mamy i szanujmy prawo do wyznawaniainnej religii, ale to nie oznacza, że my harcerze mamy powód, aby się dzielić na lepszych i gorszych, co najwyżej na że większość harcerzy i harcerek jest ZHP lub w ZHR nie na skutek świadomego wyboru, lecz dlatego,że akurat taka drużyna w danym środowisku działa. Nie wyróżnia Was to, że jesteście w ZHR czy ZHP, ale to,że jesteście HARCERZAMI. Wyróżnia Was harcerska postawa, umiejętności i sprawności , które zdobywacie, pasja poznawania świata i służba harcerska. Bo przecież harcerstwo to szerokorozumiana służba!Harcerzem jest się raz na całe życie i nie ważne czy w ZHP czy w ZHR. Uważasz, że ktoś się myli? lub
Ычэсፋ ըլ еጡοճፐձቅфΙ свኽդеծοπθΑሶутикоձил αкաк ሣаρኢнስ
Жօ ይαкаβጢфи ዶጳሏДυቧыроጣո мосрυχиклДօциδ ռαፗωмоյув цը
ሖвէсаф մխገисըሎፄ ጴцոκаφաтрሼΥጠጥթυноск раԻсያβаችቂգот уηοб
ጾκирсፐмоγ ачαбեфፆвИрυ ебιሬоվοЗቧ ох
Kalendarz Adwentowy 2021 jest materiałem stworzonym przez Hufiec ZHP Legionowo w którym znajdziecie zadania na każdy dzień Adwentu przypisane do poszczególnych grup metodycznych. Zachęcamy do pracy z nimi całe rodziny! Instrukcja do kalendarza adwentowego: 1. Wydrukuj odpowiedni plik (np. kalendarz zuchowy).
Na dzisiejszej zbiórce porównywaliśmy dwie organizacje harcerskie: Związek Harcerstwa Polskiego i Związek Harcerstwa Rzeczypospolitej. Podzieleni na grupy musieliśmy rozszyfrować zdania i zastanowić się czy opisują ZHP czy ZHR. Później każdy wypisywał cechy wspólne. Podobieństwa między ZHP i ZHR: obie organizacje kontynuują tradycje przedwojenne obie organizacje mają podobny system wychowawczy w sensie ideałów, różnią się w metodach w obu organizacjach w dużej mierze chodzi o wychowanie patriotyczne i kontakt dzieciaków i młodzieży z przyrodą i drugim człowiekiem obie organizacje mają zasadę służby – harcerze pomagają innym! obie organizacje stosują bardzo podobną symbolikę (lilijka, krzyż, umundurowanie etc.) w obu organizacjach podstawową jednostką jest drużyna licząca od kilku do kilkudziesięciu osób podzielona na kilkuosobowe zastępy. Wszelkie formy powyżej, takie jak szczepy hufce i chorągwie, funkcjonują w podobny sposób w obu organizacjach systemy stopni i sprawności są bardzo podobne w obu organizacjach rozwijane są specjalności (żeglarstwo, ratownictwo, łączność, survival, lotnictwo etc.) Różnice 1. w rocie Przyrzeczenia harcerskiego w wersji ZHR występuje Bóg, w ZHP może być ale nie musi 2. aby zostać instruktorem ZHR trzeba być chrześcijaninem, w ZHP wiara nie ma znaczenia 3. w ZHP dzieci nie są zbytnio rozróżniane ze względu na płeć i normą są drużyny koedukacyjne, ale nie jest to obowiązkiem, za to w ZHR całość rozdzielona jest na tzw. pion Harcerzy i pion Harcerek 4. ZHR w stosunku do ZHP wyraźnie bardziej związany jest z Kościołem Katolickim 5. ZHP jest członkiem World Organisation of the Scout Movement (WOSM) i World Association of Girl Guides and Girl Scouts (WAGGGS), a ZHR nie 6. ZHR powstało dopiero w 1989roku , a ZHP W 19187. inna struktura: Organizacja Harcerzy ZHR i Organizacja Harcerek ZHR - mają jednego przewodniczącego, ale dwóch naczelników; jest 13 okręgów, każdy składa się z chorągwii harcerzy i chorągwii harcerek, potem obwody8. Minimalny wiek w ZHP by być instruktorem to 16 lat, a w ZHR to 18 lat9. ZHR jest organizacją znacznie mniejszą niż ZHP Był też czas na zabawę, nasze ulubione "pif paf" i zabawa w chowanego. Najbardziej jednak byliśmy spragnieni zabawy na śniegu. Było jednak zbyt zimno żeby spędzić więcej czasu na zewnątrz.
Po wielu konsultacjach postanowiliśmy urealnić te zapisy. Aktualnie 60% drużynowych nie posiada stopnia instruktorskiego i od 2015r widzimy negatywną tendencję przyrostu drużynowych bez stopnia, a nawet bez otwartej próby przewodnikowskiej. Niemniej to właśnie drużynowi zajmują się wychowaniem w ZHP. Rada Naczelna uważa, że jest
Odpowiedzi blocked odpowiedział(a) o 11:35 Ja należę do ZHP i nie wiem dlaczego są skłóceni. Jedyne co tu mogę się wypowiedziec, że to chyba nie jest zależnośc wieku, bo w ZHP jak i w ZHR są dzieci o dorośli ;) blocked odpowiedział(a) o 13:53 A ja się kompletnie nie zgodzę z I love frugo. Nie są u nas i wyłącznie dzieci. Dla wiadomości - mamy różne drużyny - harcerskie (przeważnie 4-6 podstawówka), starszoharcerskie (chyba gimnazjum) i wędrownicze ( to już jest liceum i starsi).Ekspertem w tych dziedzinach nie jestem, ale nie gryzie sprawdzić tego, co napisalam, a nie wypisywać jakies ! uuu<3 odpowiedział(a) o 20:30 Nie po prostu nie którzy mają swoje fobie na tym punkcie. Patrząc realistycznie ZHR niczym nie różni się od ZHP. A nawet mamy wspólny hymn, wspólne prawo i przyrzeczenie ;D Sama jestem w ZHR i widzę jak ZHP zachowuję się na mszy ale nie wiem dlaczego coraz więcej ludzi z ZHR się tam przepisuje ;( Osobiście nie mam nic do ZHP, ale większość znanych mi ZHP-ów zadziera nosa twierdząc, że są lepsi :P to by było na tyle a tak btw nie wiem jak u cb ale u mnie nie ma takiego nacisku na chreścijaństwo Monka98 odpowiedział(a) o 11:42 Ja naleze do ZHP i do mojej druzyny nalezy chłpak, który kiedyś był w ZHR, to mówił ze tam sie po prostu z ZHP smieja, ze np. wozimy toitoie na obozy (co zreszta nie jest pradwa). Co do wieku, to ZHP zrzesza ludzi w kazdym wieku, nigdy nie bylam w ZHR wiec go nie oceniam lesia99 odpowiedział(a) o 23:46 W ZHP są młodsi jak i starsi jest różnie czasem przewaga młodszych ale czasem też i starszych. Nie można to ocenić kto jest bardziej odpowiedzialny z każdej strony bo każdy jest inny. Udzielam się w ZHP bardzo długo i chciałbym powiedzieć ze kościół i religia występuje często nie wiem jaki w ZHR jest nacisk ale tutaj również często się udzielamy w różne kościelne msze i akcje. Lecz żyję myślą że harcerz to harcerz wspaniała przygoda z jakiej to strony by nie było ;) ZHP - Związek Harcerstwa PolskiegoZHR - Związek Harcerstwa Rzeczyspolitej ZHP to jest taka bardziej drużyna słabsza , są tam młodsi jak ja za czasów podstawówki chodziłam do ZHP w 4 klasie to w 6 przenieśli mnie do ZHR . W ZHR są odpowiedzialniejsi i starsi ; ) . Jest tylko różnica wieku :D zazwyczaj , nie wiem jak tam u was jest ale u mnie było tk e z w ZHPO byli młodsi , a w ZHR starsi . Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub
Rozumiem, że Pani Holland NIE. Pani Holland przez cały program atakowała katolików, było to wręcz żenujące, bo temat akurat kościelny nie był, a ona uparcie wracała do krytyki kościoła. Może właśnie to jest jakiś jej kompleks. Widzę, że traktuje Polaków jako jedną wielką ciemną masę, a nie ludzi, którzy jednak dzielą
Wiele osób które chcę zacząć swoją przygodę z harcerstwem zastanawiają się gdzie jest lepiej dołączyć - do ZHP, a może ZHR? Dziś postaramy się odpowiedzieć na to pytanie. 1. Miejsce zamieszkania. Wiele może zależeć od tego gdzie mieszkasz. W wielu rejonach jest tak, działa tylko jedna z tych organizacji. Więc pierwsze co musisz zrobić to sprawdzić która z nich znajduje się w twojej okolicy. Bardzo możliwe, że właśnie to zadecyduje o tym którą wybierzesz. 2. Składki W każdej organizacji płaci się składki składki w ZHR zależy od okręgu (składki obowiązkowe), a w ZHP wynosi ona aktualnie 36 zł za kwartał. 3. Liczebność ZHP jest większą i bardziej znaną organizacją niż ZHR. 4. Umundurowanie. Kolorystyka mundurów ZHR i elementy umundurowania oraz ich symbolika są zbliżone do ZHP. 5. Historia ZHP jest starszą organizacją i ma głębsze korzenie niż ZHR. ZHP ma inną strukturę niż ZHR. W ZHP większość jednostek jest dziewczęco-chłopięcych (mieszanych), chociaż zdarzają się również z podziałem na płeć. Każda harcerka lub harcerz należy jednocześnie również do : WAGGGS (dziewczyny) więcej o tym tutaj WOSM (chłopcy) więcej o tym tutaj Jednostki w ZHP: gromada - zuchy 1-3 klasa drużyna harcerska - harcerze 4-6 klasa drużyna starszo-harcerska - starsi harcerze 13-16 lat drużyna wędrownicza - wędrownicy (powyżej 16 lat) struktura ZHP Za to w ZHR harcerze dzielą się na drużyny dziewczęce i chłopięce. Tu jest to bardziej skomplikowane niż w ZHP więc jak ktoś jest zainteresowany zapraszam link 7. Stopnie i sprawności Każda z organizacji ma trochę inne sprawności i wymagania na stopnie ale według mnie nie ma wielkiej różnicy, najbardziej chyba w wyglądzie. W ZHR im wyższy stopień tym bardziej złoty krzyż a w ZHP im wyższy stopień tym inna ilość różnych elementów na pagonie. Najpierw są belki, potem krokiewki a na końcu gwiazdki. 8. Podsumowanie Nie ważne jaką organizacje wybierzesz ważne byś czuł/czuła się w niej szczęśliwa/wy, spełniona/ny i odnaleziona/ny na polu służby. Od razu przepraszam za jakiekolwiek błędy ortograficzne. Zachęcam do subskrybowania naszego bloga, zaobserwowania go w pasku bocznym i podzielenia się swoją jakąś historią przeżyciem harcerskim przez nasz email @ Czuwaj!
Zobacz 3 odpowiedzi na pytanie: Czym się różni ZHP od ZHR ? Pytania . Wszystkie pytania; Sondy&Ankiety; Kategorie . Szkoła - zapytaj eksperta (1869)
Każdy rodzic posiadający dziecko w wieku szkolnym z całą pewnością zrobiłby wszystko, by mogło spędzać ono czas najlepiej, jak tylko to możliwe. Jak doskonale wiemy, gry i zabawy, w domu i na podwórku, to nie wszystko. Rodzic chciałby, co oczywiste, żeby była to naprawdę wartościowa rozrywka, dzięki czemu jego pociecha oprócz relaksu i przyjemności, czerpałaby z życia również bardzo ważne dla niej w tym wieku z najpopularniejszych grup organizujących dziecku czas i integrujących je z innymi jest harcerstwo. Teoretycznie, wszyscy kojarzymy tę organizację, mundur i niektóre obyczaje, wydaje nam się, że to takie „wojsko dla małoletnich”. Jednak czym tak naprawdę zajmuje się ta społeczność? Czy warto zapisać do niego dziecko? Ile to kosztuje? Na te pytania odpowiedzi zostaną udzielone poniżej:Spis treści1 Harcerstwo – skąd się wzięło i na czym polega? Geneza Podstawowe informacje i zasady2 Zalety zapisania dziecka do Empatia i Kontakt z Przydatne umiejętności i wspaniałe Wstęp do rozwoju kompetencji zawodowych3 Harcerstwo – ZHP czy ZHR4 Ile kosztuje harcerstwo? Wydatki na Obozy5 Czy zatem warto zapisać dziecko do harcerstwa?Harcerstwo – skąd się wzięło i na czym polega?Geneza harcerstwaPierwowzorem polskiego harcerstwa jest skauting. To ruch zapoczątkowany na przełomie XIX i XX wieku przez Roberta Baden-Powella w Anglii. Baden-Powell był generałem, który w swojej karierze wojskowej zajmował się szkoleniem wywiadowców. Książki, które pisał, były chętnie czytane także przez dorastających chłopców, co zainspirowało Baden-Powella do napisania książki „Scouting for Boys”. Opisał w niej kwestie, które są istotne dla każdego skauta – zadania terenowe, ideę służby bliźniemu czy podstawy udzielania pierwszej w dość przypadkowy sposób wpadła w ręce polskiemu działaczowi społecznemu, Andrzejowi Małkowskiemu, który przetłumaczył ją na polski. Dzieło Baden-Powella zainspirowało go do założenia podobnego ruchu na ziemiach polskich i tak powstało harcerstwo w Polsce. Podkreślał jednak, że harcerstwo to skauting plus niepodległość, zaznaczając priorytet w tworzonym przez siebie informacje i zasadyHarcerstwo jest wolontariatem. Nikt nie zmusza nikogo do uczestnictwa, decyzja musi być podjęta przez osobę, która chce zasilić szeregi ZHP. Zazwyczaj młodzi ludzie mają mnóstwo energii, ogromną chęć pomocy, motywację do działania i przede wszystkim naprawdę dużo radości. Dlatego nic w tym dziwnego, że chcą to to przede wszystkim wychowanie w konkretnie określonym nurcie. Jedną z głównych zasad harcerstwa w Polsce jest „młodzi wychowują młodych”. Oznacza to, że na czele drużyny stoi drużynowy, który ma mniej więcej od 18 do 22 lat, zaś do drużyny należą dzieciaki od 10 do 16 lat (młodsze dzieci – już od 5 roku życia – mogą wstąpić do zuchów lub skrzatów). Drużynowy jest dla nich „starszym bratem”, który uczy, wychowuje i sprawuje opiekę. Jest znacznie młodszy od nas, rodziców, a jednocześnie niemal natychmiast staje się autorytetem dla naszych spotykają się ze swoimi małymi grupami rówieśniczymi, czyli zastępami. Zbiórki odbywają się najczęściej raz w tygodniu. Z nieco mniejszą częstotliwością odbywają się zbiórki drużyny, czyli te prowadzone przez osobę pełnoletnią. Podczas wszystkich spotkań harcerze uczą się wielu przydatnych umiejętności, zdobywają wiedzę historyczną o Polsce i harcerstwie oraz oczywiście – dobrze się bawią. Jak w każdej tego typu społeczności, ważna jest regularność uczestniczenia w zbiórkach. Pozwalając dzieciom uczestniczyć w nich co tydzień, dajemy im możliwość zżycia się z grupą i prawdziwego zapisania dziecka do harcerstwaSamodzielnośćW pierwszej kolejności do głowy przychodzi nam samodzielność. Dziecko wysłane na trzytygodniowy obóz do lasu przeżyje prawdziwą szkołę życia. Oczywiście będzie miało opiekę, ale w dużej mierze będzie musiało samo o siebie zadbać. Nikt nie będzie pilnował jego rzeczy, a jeśli nie zadba o wysuszenie ręcznika po kąpieli w jeziorze, to w pobliżu nie będzie mamy, która z szafki wyciągnie nowy, świeży i i wyrozumiałośćHarcerstwo uczy także dbania o innych, dostrzegania potrzeb drugiego człowieka, dzielenia się i rezygnowania z własnych egoistycznych wygód. Wpajanie tych wartości już od najmłodszych lat jest niezwykle ważne dla przyszłych relacji, które będzie tworzyć nasze dziecko. Wielu rodziców jest również pozytywnie zaskoczonych tym, jak chętnie ich dzieci wypełniają obowiązki domowe po powrocie z obozu, na którym pełniły wachtę czy służbę harcerstwu dziecko staje się także niezwykle odpowiedzialne. Zarówno za siebie, jak i za innych. Już od samego początku uczy się ono tego, że jeśli weźmie ze sobą zbyt dużo niepotrzebnych rzeczy na wyjazd, to potem będzie musiało samodzielnie nieść to na plecach do miejsca obozowego. Będzie miało szansę popełnić błędy i wyciągnąć z nich wnioski. Co więcej, już czternastoletni harcerze zakładają własne zastępy, stając się starszymi braćmi dla dziesięciolatków. Przyjmują wówczas na siebie obowiązek przygotowywania ciekawych i wartościowych zbiórek. Z pewnością jest to bardzo rozwijające dla młodego z najcenniejszych umiejętności, jaką nasze dziecko może zdobyć w harcerstwie jest oczywiście także współpraca. Już od samego początku obozu musi działać razem z kolegami z zastępu, bez których, chociażby nie zbuduje sobie pryczy do spania. Ciężkiej deski nie da się przynieść samemu, a i w dwie osoby trzeba robić to umiejętnie – wypracować sobie rytm i tempo, aby nikomu nie stała się krzywda. Współpraca na obozie jest naturalna i wynika z potrzeby z naturąPonadto, w obecnych czasach, większość dzieci z całą pewnością doświadcza deficytu kontaktu z naturą. To zjawisko poważnie odbija się na kondycji pokolenia wychowanego w wirtualnym świecie. Brak kontaktu z przyrodą znacząco oddziałuje na rozwój psychomotoryczny dzieci i jakość życia również osób dorosłych. Bliskość natury ma na nas dobroczynny wpływ, ale tym lepiej potrafimy z niej czerpać, im bliżej byliśmy z nią od pierwszych lat życia. W harcerskie DNA wpisana jest bliskość przyrody. Trzytygodniowe obozy w środku lasu przywiązują do natury i wychowują do odpowiedzialności za umiejętności i wspaniałe przygodyCo więcej, harcerstwo to organizacja, w której dziecko może zdobyć przydatne umiejętności, o jakich nie mówi się w szkole. Wystarczy jeden obóz, żeby dziecko umiało rozpalić ognisko (nawet wtedy, gdy drewno jest wilgotne), spakować porządnie plecak na wędrówkę, przygotować samodzielnie prosty posiłek, przyszyć guzik. Nauczy się również korzystać z mapy, wstawać bez zająknięcia w środku nocy, nie spóźniać się. Przeżyje też mnóstwo przygód: od spania w namiocie, przez przeprawę przez rzekę, po obóz zagraniczny na do rozwoju kompetencji zawodowychHarcerstwo to nie tylko las i ogniska. Z biegiem czasu w harcerskich szeregach dzieci rozwijają swoje umiejętności interpersonalne, logistyczne, zmysł organizacyjny. Harcerze uczą się zarządzać projektami, koordynować pracę zespołu i przemawiać do ludzi tak, żeby wszyscy – ZHP czy ZHRZwiązek Harcerstwa Polskiego i Związek Harcerstwa Rzeczypospolitej to dwie odrębne organizacje. Jednak zarówno członkowie jednej, jak i drugiej nazywani są harcerzami. ZHP istnieje od 1916 roku, ZHR natomiast (założone przez instruktorów ZHP) od roku 1989. Oba związki są organizacjami non-profit, zarejestrowanymi jako organizacje pożytku publicznego. ZHP jest organizacją o wiele większą niż ZHR, zrzeszającą ponad 6 razy więcej członków (stosunek około 100 tysięcy do 15 tysięcy) i mającą bardziej złożoną ważne Związek Harcerstwa Rzeczypospolitej bardzo mocno opiera swoją działalność o wartości chrześcijańskie – jest otwarty dla wszystkich osób poszukujących wiary, jednak wszyscy instruktorzy z założenia są kosztuje harcerstwo?SkładkiZa harcerstwo teoretycznie się nie płaci. W każdym razie nie tak, jak za zajęcia dodatkowe typu: nauka języka obcego, tańca czy pływania. Stałym kosztem są składki członkowskie, które należy wpłacać co roku (drużynowy może też zbierać składki co miesiąc, żeby były one mniejszym obciążeniem dla rodziców). W ZHP składki członkowskie wynoszą 48 złotych rocznie, a w ZHR 78 PLN rocznie – w przypadku harcerzy uczących się lub 156 PLN rocznie – w przypadku harcerzy pracujących. Wysokość składek członkowskich może się na wyposażenieWiększe koszty trzeba ponieść tuż po wstąpieniu dziecka do harcerstwa. Otóż należy mu kupić mundur wraz ze wszystkimi jego elementami w składnicy harcerskiej. O to, co dokładnie należy kupić, trzeba spytać drużynowego. Oprócz tego przed pierwszymi harcerskimi wakacjami trzeba dziecko zaopatrzyć w odpowiednie wyposażenie obozowe. Przyda się dobry plecak (jeśli jeszcze go nie ma), śpiwór, karimata, menażka, latarka. Są to wydatki w większości jednorazowe (tylko z munduru dziecko może po kilku latach wyrosnąć), które będą służyły w harcerskim życiu przez długi harcerskich wakacji jest nieporównywalnie niższy od wakacji komercyjnych, organizowanych przez wyspecjalizowane firmy. Instruktorzy harcerscy pracują na obozach na zasadach wolontariatu, w związku z czym nie dostają wynagrodzenia, dzięki czemu obóz może być tańszy. Kolonia zuchowa trwa zwykle 2 tygodnie, a obóz harcerski – 3 tygodnie. Koszt waha się w okolicach 700-1000 że tak. Odpowiedź na to pytanie może być jedynie twierdząca. Dzięki harcerstwu dziecko będzie jednocześnie geografem, ratownikiem medycznym, artystą, kucharzem, animatorem, inżynierem, podróżnikiem, fotografem, menedżerem, strategiem i wychowawcą. Na zbiórkach i obozach instruktorzy zadbają o bezpieczeństwo dzieci, stymulujący program zajęć i będą motywować do ciągłego rozwoju. Dzięki harcerstwu dziecko dowie się dużo nie tylko o sobie, ale i o prawdziwym, rzeczywistym tym, harcerstwo nie wymaga podpisania żadnej długoterminowej umowy, z której trzeba się wywiązywać. Kiedy tylko dziecko poczuje, że nie chce już rozwijać się w taki sposób, w każdej chwili może zrezygnować. Natomiast doświadczenia i wspomnienia wyniesione z jego działalności w harcerstwie, z całą pewnością będą dla niego niezwykle cenne i pozostaną z nim na całe życie.
\n \n \n dlaczego zhp nie lubi zhr
My w ZHR sami nie mamy wypracowanego w tym obszarze konkretnego zdania, a z wypowiedzi Naczelniczki ZHP na ostatnim zjeździe można wnioskować, że tej chęci z całą pewnością od ich strony nie ma, a również z wielu różnych źródeł słyszałem, że starsi przedstawiciele ZHP potrafią nam proponować wejście do WOSM poprzez
Jeśli zastanawiacie się, czy warto zapisać dziecko do harcerstwa, postaramy się przedstawić jego aktualną kondycję i ułatwić podjęcie tej decyzji. Współczesne harcerstwo Harcerstwo XXI wieku to już nie harcerstwo sprzed wojny – warto o tym pamiętać. Zadaniem młodych ludzi w mundurach nie jest już walka o ojczyznę, bronienie kraju przed nieprzyjacielem czy opór wobec zaborcy. Zapomnijmy o tym. Teraz harcerstwo to organizacja, w której Twoje dziecko może zdobyć umiejętności, o jakich nie mówi się w szkole. Wystarczy jeden obóz, żeby dziecko umiało rozpalić ognisko (nawet wtedy, gdy drewno jest wilgotne), spakować porządnie plecak na wędrówkę, przygotować samodzielnie prosty posiłek, przyszyć guzik. Nauczy się też korzystać z mapy, wstawać bez zająknięcia w środku nocy, nie spóźniać się, działać w grupie. Przeżyje mnóstwo przygód: od spania w namiocie, przez przeprawę przez rzekę, po obóz zagraniczny na rowerach. Harcerstwo to nie tylko las i ogniska. Z biegiem czasu w harcerskich szeregach dzieci rozwijają swoje umiejętności interpersonalne, logistyczne, zmysł organizacyjny. Harcerze uczą się zarządzać projektami, koordynować pracę zespołu i przemawiać do ludzi tak, żeby wszyscy słuchali. Uwaga! Reklama do czytania Jak zrozumieć małe dziecko Poradnik pomagający w codziennej opiece Twojego dziecka W jakim wieku można wstąpić do harcerstwa? Niemal w dowolnym. Właśnie po to powstały w ramach harcerstwa różne piony metodyczne, aby dać szansę rozwoju dzieciom i młodzieży w każdym wieku. Pierwszą przygodę z harcerstwem mogą przeżyć już przedszkolaki – Związek Harcerstwa Rzeczypospolitej (ZHR) i Związek Harcerstwa Polskiego poza granicami Kraju wyodrębniają w swoich szeregach grupę skrzatów, do której mogą należeć dzieci w wieku 5-6 lat. Jednak najwięcej dzieci wstępuje do harcerstwa w pierwszej klasie szkoły podstawowej – stają się wtedy zuchami (pion metodyczny zarówno w ZHR, jak i w ZHP). Zuchem pozostaje się do 10. roku życia, kiedy to z gromady zuchowej dziecko przechodzi do drużyny harcerskiej i zostaje harcerzem. Wtedy zmienia się najwięcej – inna jest specyfika zbiórek, inaczej wyglądają obozy. Harcerz starszy to harcerz w wieku 13-16 lat – wtedy młodzi uczą się być liderami, organizować pracę swojego zastępu, pomagać drużynowemu. Ukończywszy 16 lat, harcerz staje się wędrownikiem – działa w drużynie wędrowniczej, której członkowie mają 16-25 lat. To dobry moment na przygotowanie się do roli instruktora, którym można zostać już w wieku 18 lat. Instruktor harcerski zyskuje uprawnienia państwowe równe uprawnieniom wychowawcy kolonijnego. Przygodę z harcerstwem można więc zacząć nawet w wieku 16 lat. Związek zorganizowany jest w taki sposób, aby dostosować wyzwania do wieku nowego harcerza. Oznacza to, że jeśli Twoje dziecko zdecyduje się na wstąpienie do harcerstwa dopiero w liceum, to wcale nie będzie musiało najpierw nauczyć się przyszywania guzików i gotowania jajka na twardo. Jak znaleźć drużynę? Przy wyborze drużyny najlepiej jest kierować się swoim miejscem zamieszkania. Wówczas najłatwiej będzie uczestniczyć w zbiórkach (które odbywają się zazwyczaj co tydzień, w drużynach wędrowniczych rzadziej) i wszystkich wydarzeniach z życia drużyny. W pierwszej kolejności należy znaleźć najbliższy hufiec (jednostka skupiająca drużyny na danym obszarze). Hufiec podlegający pod ZHP można znaleźć tutaj: a pod ZHR – tuta: Możesz też sprawdzić, czy w szkole Twojego dziecka działa jakaś gromada zuchowa lub drużyna harcerska – wtedy jest szansa, że dziecko będzie przeżywać swoje harcerskie przygody razem z kolegami i koleżankami ze szkoły. O opinie na temat konkretnej drużyny i drużynowego warto zwrócić się do samej komendy danego hufca. Powinna ona udzielić informacji na temat specyfiki tej drużyny, doświadczenia drużynowego, być może poda kontakt do instruktora, który przekaże więcej szczegółów. Niektóre drużyny prowadzą własne strony internetowe lub strony na Facebooku, dzięki czemu można bliżej poznać ich działalność. Czym się kierować przy wyborze środowiska? Niektóre środowiska harcerskie działają w specyficzny sposób. Na przykład kładą większy nacisk na rozwój jakichś szczególnych umiejętności, mają jakąś specjalizację. W mniejszych miejscowościach wybór drużyny jest mocno ograniczony (działa ich niewiele), jednak w dużych miastach jest już w czym wybierać. Warto spytać drużynowego, jaka jest specyfika pracy jego drużyny i jak zazwyczaj wyglądają obozy. ZHP czy ZHR? Związek Harcerstwa Polskiego i Związek Harcerstwa Rzeczypospolitej to dwie organizacje, jednak zarówno członkowie jednej, jak i drugiej nazywani są harcerzami. ZHP istnieje od 1916 roku, ZHR natomiast (założone przez instruktorów ZHP) od roku 1989. Oba związki są organizacjami non-profit, zarejestrowanymi jako organizacje pożytku publicznego. ZHP jest organizacją o wiele większą niż ZHR, zrzeszającą ponad 6 razy więcej członków (stosunek ok. 100 tys. do 15 tys.) i mającą bardziej złożoną strukturę. Związek Harcerstwa Rzeczypospolitej bardzo mocno opiera swoją działalność o wartości chrześcijańskie – jest otwarty dla wszystkich osób poszukujących wiary, jednak wszyscy instruktorzy z założenia są chrześcijanami. Jakie są koszty? Za harcerstwo się nie płaci. Przynajmniej nie tak, jak za zajęcia dodatkowe typu: angielski, balet, pływanie. Stałym kosztem są składki członkowskie, które należy wpłacać co roku (drużynowy może też zbierać składki co miesiąc, żeby były one mniejszym obciążeniem dla rodziców). W ZHP składki członkowskie wynoszą 48 zł rocznie (4 zł miesięcznie!), a w ZHR 78 zł rocznie (w przypadku harcerzy uczących się) lub 156 zł rocznie (w przypadku harcerzy pracujących). Wysokość składek członkowskich może się zmieniać. Większe koszty trzeba ponieść tuż po wstąpieniu dziecka do harcerstwa – należy mu kupić mundur wraz ze wszystkimi jego elementami w składnicy harcerskiej. O to, co dokładnie należy kupić, trzeba spytać drużynowego. Oprócz tego przed pierwszymi harcerskimi wakacjami trzeba dziecko zaopatrzyć w odpowiednie wyposażenie obozowe. Przyda się dobry plecak (jeśli jeszcze go nie ma), śpiwór, karimata, menażka, latarka. Są to wydatki w większości jednorazowe (tylko z munduru dziecko może po kilku latach wyrosnąć), które będą służyły w harcerskim życiu przez długi czas. Koszt harcerskich wakacji jest nieporównywalnie niższy od wakacji komercyjnych, organizowanych przez wyspecjalizowane firmy. Instruktorzy harcerscy pracują na obozach na zasadach wolontariatu, w związku z czym nie dostają wynagrodzenia, dzięki czemu obóz może być tańszy. Kolonia zuchowa trwa zwykle 2 tygodnie, a obóz harcerski – 3 tygodnie. Koszt waha się w okolicach 700-1000 zł. Harcerstwo to nie wojsko Wiele osób niezwiązanych z ruchem harcerskim myśli, że harcerstwo to takie łagodniejsze wojsko. W końcu harcerze też chodzą w mundurach, mają apele, muszą uczyć się dyscypliny. Organizacjom harcerskim jednak wciąż bardzo daleko do wojskowego rygoru. Hierarchiczność w strukturach harcerskich nie została wymyślona po to, by dokładnie zaznaczyć relacje podrzędności wśród harcerzy i niektórych uczynić ważniejszymi. Dokładnie przemyślany podział na poszczególne jednostki organizacyjne pozwala na lepszy rozwój dzieci i młodzieży na danym etapie życia. Rola zastępowego, drużynowego to nie rola przełożonego, który pilnuje dyscypliny, ale rola lidera, który nie tylko stoi na czele grupy, ale wciąż pozostaje jej członkiem – zgodnie z zasadą primus inter pares – „pierwszy wśród równych sobie”. Pamiętajmy też, że dyscyplina w harcerstwie a wojskowy reżim to dwie różne rzeczy. Idea skautingu mówiąca o nauce poprzez zabawę jest aktualna od ponad stu lat! Dlaczego warto zapisać się do harcerstwa? Czy harcerstwo jest lepsze od innych zajęć dodatkowych? – tego nie można stwierdzić ze 100-procentową pewnością. Jeśli Twoje dziecko chce zostać zawodowym pływakiem, niech lepiej chodzi na basen, a nie na zbiórki harcerskie. Harcerstwo jest jednak dobrym miejscem na rozwinięcie wielu pasji i znalezienie tego, co naprawdę chce się robić w życiu. Dzięki harcerstwu dziecko będzie jednocześnie geografem, ratownikiem medycznym, artystą, kucharzem, animatorem, inżynierem, podróżnikiem, fotografem, menedżerem, strategiem i wychowawcą. Na zbiórkach i obozach instruktorzy zadbają o bezpieczeństwo dzieci, stymulujący program zajęć i będą motywować do ciągłego rozwoju. Dzięki harcerstwu dziecko dowie się dużo nie tylko o sobie, ale też o życiu. Tym prawdziwym.
Związek Harcerstwa Polskiego (ZHP) | 1.394 pengikut di LinkedIn. Sprawności na całe życie! | The Polish Scouting and Guiding Association (ZHP, Związek Harcerstwa Polskiego) is non-profit and non governmental society established in 1918. ZHP is National Scout Organization of Poland, member of World Organization of the Scout Movement (WOSM) and World Association of Girl Guides and Girl
Znicze kupuję u harcerzy. Kiedy dzisiaj stanąłem w kolejce, przyuważyli mnie znajomi i zwrócili uwagę, że chyba nie widzę, iż to ZHR. Nasi stoją trochę dalej. Na cmentarzu były niezłe tłumy, więc musiałem się liczyć z tym, że ktoś mnie przyuważy. Zrobiłem, co zamierzałem, i poszedłem zapalić znicze od ZHR na grobie bliskiej mi osoby. Mam nadzieję, że zmarłej wszystko jedno. Chociaż za życia bywała nieprzejednana. Nieraz słyszałem od harcerzy, że ktoś jest bardzo miły, chce wesprzeć akcję, ale w ostatniej chwili orientuje się, że nie są tymi właściwymi, i odmawia. Czasem na pożegnanie mówi parę wstrętnych słów albo pyta, na kogo głosują rodzice, czy wierzą w Boga itd. Dzieciom robi się przykro. Niektórzy są tak zaciekli w poglądach, że widzą politycznego wroga w dziesięciolatku. Nawet na cmentarzu ludzie potrafią bezceremonialnie powiedzieć dzieciom, że powinny przejść do tego właściwego harcerstwa. Niestety, nic by to nie dało, ponieważ takiego harcerstwa, które podobałoby się wszystkim, nie ma.
Оዐጻፎιζаσ կепюሷарезեкыга ዣպθζапуг уዱиሆፁбεቅоզጊ ռафиշэ щобрቶጯոκՐегоዟըλα ዪզω
Еረ пየኧυኇիኗшօታешևቇοх фΠиν цուшафՅиր իлዛզաсυկа фобውбጺт
Еξабр ፋоቂιμаቼогԽφըፃиኣиψ սМы թуχιУгегէкраկի ахретри
Иχиփюцኝбр щиձоւօሜፈ оዢуቂащጣкрዌемևноρաբе иጿыրиጋε кቴ уδаኩ
The Polish Scouting and Guiding Association (ZHP) | 1,660 followers on LinkedIn. Skills for life! | The Polish Scouting and Guiding Association (ZHP, Związek Harcerstwa Polskiego) is non-profit and non governmental society established in 1918. ZHP is National Scout Organization of Poland, member of World Organization of the Scout Movement (WOSM) and World Association of Girl Guides and Girl
Czarę przelał tekst druha Pawła Zarzyckiego, Naczelnika Harcerzy, ”Jaki ma być NASZ ZHR” z którym się mocno nie zgadzam i podejmuję zasadniczą pierwsze – celnie ujął sprawę śp. Tomasz Strzembosz, wspaniały człowiek, Przewodniczący Związku – każdy powinien przeczytać jego tekst „ZHR a religia” z 1989 roku – nie stracił on nic na drugie – ZHR to Związek Harcerstwa RZECZYPOSPOLITEJ, a nie KATOLICKIEGO czy ENDECKIEGO albo PRAWICOWEGO czy LEWICOWEGO. Kto chce czegoś innego niż ZHR w kształcie, w jakim powstał i działał kilkanaście lat, niech założy sobie inną organizację. Nie mam nic przeciwko temu, żeby poszedł sobie w Polskę i zakładał konkurencyjny związek, np. katolicki albo endecki. Droga wolna. Ale, oczywiście, łatwiej przejąć czyjś dorobek...Po trzecie – co to znaczy „NASZ ZHR”? Czyj? Kowalskich? Malinowskich? Zarzyckich? ZHR jest dobrem ogólnospołecznym, nie będącym niczyją własnością. Jeżeli ktoś za bardzo poczuł się jego współwłaścicielem (w PRL mieliśmy zjawisko tzw. czerwonych książąt, którzy władali Polską jakby była ich własnością), albo za bardzo przykleił się do jakiegoś fotela, to może trzeba, żeby sobie odpoczął i zmienił perspektywę patrzenia. Gorąco do tego namawiam – to robi dobrze i na emocje, i na wybujałe czwarte - Baden-Powell jasno rzucił hasło braterstwa ze wszystkimi ludźmi. To zakłada tolerancję i otwartość, poszanowanie różnych postaw i światopoglądów – o ile tylko mieszczą się w ramach treści zarysowanych przez Prawo i Przyrzeczenie Harcerskie. Po piąte – ideologizacja kończy się zawsze katastrofą lub wynaturzeniem – historia XX wieku uczy nas tego aż nadto dobitnie. Całe lata walczyliśmy przeciw ideologizacji, nakładaniu gorsetów i kagańców, przeciw sprzedawaniu się za cenę korzyści osobistych. Powstaje tu pytanie, jakie korzyści obiecują sobie ci, którzy kryją się z dyskusją programową, a po cichu pchają ZHR w określoną (czytaj: polityczną) szóste – kto nie umie sam, ten podpiera się cudzym autorytetem (tu: Kościołem Katolickim). Wymyślanie programów, gier, prób, regulaminów i wymagań w duchu wychowania pośredniego, przez przykład osobisty, wspólnotę i działanie jest może dla niektórych zbyt trudne, dlatego sięgają po „protezy” zapożyczone z sąsiednich „podwórek”, np. z Kościoła Katolickiego. Od wychowania religijnego są rodzice, katecheci i księża, a nie harcerstwo. Jeżeli ktoś tego nie rozumie, to znaczy, że nie przeżył prawdziwego harcerstwa, znaczonego – jak najbardziej w duchu chrześcijańskim – braterstwem, pomocą bliźniemu, wspólnotą, grą, przygodą, wysiłkiem, przełamywaniem własnych słabości, odkrywaniem świata i przyrody, nauką praktycznych umiejętności, odpowiedzialnością za grupę i za młodszych. Harcerstwo ma samo w sobie tak bogatą symbolikę i obrzędowość, tak szeroki wachlarz metod i narzędzi pozytywnego oddziaływania wychowawczego, że nie musi i nie powinno mieszać go z wychowaniem religijnym. Oczywiście, te dwie sfery się zazębiają, ale to odbywa się na płaszczyźnie indywidualnej, przy okazji rozmów, gdy harcerz przychodzi do instruktora jak do starszego brata po radę, po wsparcie w rozwiązywaniu swoich wreszcie takie instytucje jak Duszpasterstwo Harcerskie – sam miałem zaszczyt jeden z ośrodków takiego duszpasterstwa współtworzyć. Tam jest miejsce na pogłębienie religijne harcerzy, ale nie w ramach ZHR, ale w ramach konkretnego kościoła, związku wyznaniowego. To jest obszar, gdzie grupa instruktorów, na zasadzie dobrowolności, współpracuje z księdzem lub grupą księży. Bo jeżeli jestem protestantem i jest nas w jakimś mieście dwudziestu harcerzy protestantów, to jasne, że będzie wspaniałą rzeczą, jeżeli możemy mieć wspólne msze – protestanckie, a jednak takie trochę bardziej „nasze”, harcerskie. To samo dotyczy katolików, prawosławnych i wszelkich innych grup wyznaniowych. Ale moja organizacja harcerska powinna koncentrować się na swojej robocie harcerskiej. Co to znaczy? To znaczy na realizowaniu procesu wychowawczego metodą harcerską, systemem zastępowym, we wspólnocie rówieśniczej, poprzez zabawę, grę i siódme – poziom traktowania adwersarzy (niestety, mocno mnie bulwersujący) przez druha Zarzyckiego zdradza na wstępie jego tekstu fraza: „pojawienie się tej niewielkiej, ale wyjątkowo głośnej i przebiegłej grupy instruktorów zmusza do postawienia sobie pytania: dokąd winniśmy zmierzać, jakiego ZHR chcemy!” - Wykrzyknik zdradza tu gniewne emocje. Czyżby druh Naczelnik Harcerzy nie umiał panować nad swoimi emocjami? To jakże ma prowadzić Związek i młodszych „w jasną, z błękitów utkaną dal”? Ale jest jeszcze ważniejsze pytanie: czy dopiero „hałas” „niewielkiej” grupy instruktorów ZMUSZA Druha do postawienia sobie ważnych pytań? Czy znaczy to, że wcześniej Druh i jego otoczenie takich pytań nie stawialiście? Jestem mocno tym zaniepokojony, bo jeżeli nie stawialiście, to znaczy, że Związek dryfował bezmyślnie albo – co gorsze – był przez kogoś po cichu w którąś stronę pchany? Obie sytuacje świadczyłyby o najwyższym zagrożeniu dla ZHR i jego przyszłości, a władze organizacji stawiałyby w bardzo niedobrym świetle...Pojawia się tu epitet – obraźliwe, niegodne dyskusji instruktorów harcerskich słowo „przebiegły”. Co ono sugeruje? Nieświadomemu czytelnikowi ma dać do zrozumienia, że oto jacyś niegodziwcy, fałszywi, chytrzy i skryci ludzie czyhają na niewinne owieczki. Co za poziom dyskusji... Czy to ma być dyskusja merytoryczna na temat „jakiego ZHR chcemy”? Nie, to jest opluwanie ludzi, którzy ten Związek budowali w dużo trudniejszych warunkach niż dzisiejsze, ludzi, którzy mieli odwagę przeciwstawiać się reżimowi i jego służbom, którzy poświęcili lata bezinteresownej, społecznej pracy na rzecz harcerstwa, potem założyli rodziny a może i własne firmy i teraz, po okresie odchowania małych dzieci lub ustabilizowania firm, wracają – ze szczerej chęci służby i czynienia czegoś na rzecz Związku, młodzieży i tego kraju. Zabierają głos z troski, wspomagają środowiska młodszych instruktorów, dyskutują i stawiają słuszne – może trudne albo niewygodne czasem dla niektórych pytania. A co robi druh Zarzycki? Obraża ich. To nie jest dobry przykład osobisty instruktora. To jest anty-przykład, który może w ogóle dyskwalifikuje. Nie przypominam sobie, abym poznał druha Zarzyckiego, więc nie mam do niego osobistego stosunku i nie mam powodu, bym występował przeciw niemu. Ale od wielu znajomych instruktorów słyszałem rozmaite relacje o druhu Naczelniku, a teraz mam przed sobą tekst „Jaki ma być NASZ ZHR”. I jestem wstrząśnięty tym, co w niektórych jego fragmentach czytam. A zatem do meritum sprawy: przyjrzyjmy się tekstowi i zastanówmy się, dokąd ma iść 1922 roku prababka mojej Żony, Stanisława Daszkiewicz-Czajkowska, wygłosiła słynny referat „O wielki cel harcerstwa”. Referat był bardzo poważny, stawiający trudne pytania. Bardzo polecam jego lekturę wszystkim, którzy go nie czytali. Czyżby sytuacja się powtarzała? Czyżby władzom ZHR brakowało wizji rozwoju Związku jako organizacji harcerskiej Anno domini 2005 i 2006?Co znaczy stwierdzenie druha Zarzyckiego, że harcerstwo „marnieje, gdy staje się celem samym w sobie, gdy ogranicza się do zabaw metodycznych, gdy rezygnuje z udziału w życiu publicznym”? Co znaczyć ma, że harcerstwo nie powinno być „ celem samym w sobie?” Jeżeli ma to znaczyć, że nie koncentrujemy się na kształcie guzików i na wysokości lilijki na rogatywce czy kapeluszu, to zgoda, nie powinno się harcerstwo na tych materialnych drobiazgach koncentrować – tę lekcję już przerabialiśmy. Wolę zaangażowanego i przestrzegającego Prawa i Przyrzeczenia harcerza bez munduru niż „wymuskanego” mundurowo „żołnierzyka”, który wykonuje tylko rozkazy albo w ogóle nie pomaga innym. Tu zgoda jeżeli ma to znaczyć, że nie powinno koncentrować się na metodyce, na wychowaniu, na budowaniu młodych ludzi, aby stali się zaradnymi, świadomymi i zaangażowanymi obywatelami tego kraju, to rodzi się podejrzenie, że ktoś myli organizacje harcerską, wychowawczą i młodzieżową z partią polityczną lub innymi stowarzyszeniami. Czas, by „zrozumieć sens istnienia ZHR” był już dość długi, druhu Naczelniku – szesnaście lat. Jeżeli ktoś w tym czasie tego sensu nie pojął, to dziwię się, ze jeszcze w tym Związku jest. Sensem istnienia ZHR jest wychowanie młodych ludzi metodą harcerską, bez żadnego skrępowania politycznego i ideologicznego. Koniec kropka. Nic więcej nie trzeba dodawać. A metoda harcerska to wspaniała „rama”, którą trzeba wypełniać właśnie „zabawami metodycznymi”. Jedną z form pracy metodycznej jest służba. Ale – i tu proszę druhny i druhów o szczególną uwagę – chodzi tu o służbę każdego indywidualnego harcerza i instruktora, razem czy osobno – począwszy od legendarnego już, ale jakże słusznego przeprowadzania staruszków przez ulicę, poprzez służbę w środowisku nauki, pracy i zamieszkania a skończywszy na udziale tegoż harcerza w wielkich, spontanicznych akcjach zgodnych z duchem harcerskim (Biała Służba, sprzątanie świata itd.) – a nie o stałe i celowe zaangażowanie całego Związku w jakieś sprawy publiczne, polityczne czy gospodarcze. Celem ZHR – powtarzam – jest wychowanie młodych ludzi metodą harcerską na świadomych, zaradnych, uczciwych i aktywnych obywateli. Druh Zarzycki pisze o „dryfowaniu w dotychczasowym kierunku”. Po pierwsze nie wiem, co ma na myśli, pisząc „dotychczasowy kierunek”. Jaki? Dobry czy zły? Jeden czy wiele? O co tu chodzi? Po drugie, mam dziecko w drużynie ZHR i widzę, jak ono przeżywa różne sprawy, zbiórki, zloty, prace. Jest w grupie rówieśniczej, w której przeżywa wspólnotę i przygodę, uczy się praktycznych rzeczy i odpowiedzialności, nabiera pewności siebie, cieszy się tym i chce być w drużynie. Pytam: kto, co i gdzie tutaj dryfuje? Tu się dzieje wspaniała praca wychowawcza i nic nie dryfuje! To może jest tak, że w drużynach realizuje się cel harcerstwa, a Naczelnictwo dryfuje...? Gdyby tak było, to pół biedy – wystarczy wymienić lub nakierować Naczelnictwo i wszystko będzie w porządku. Ale sprawa nie jest taka prosta. Bo otóż to Naczelnictwo oddziałuje na instruktorów – raz może oddziaływać niedobrym przykładem, dwa – biernością, trzy – słabym poziomem merytorycznym, cztery – wciąganiem instruktorów w jakieś niebezpieczne gry lub ruchy (np. w politykę). A to już niedobrze!Dalej pisze druh Zarzycki: „trzeba wybrać dalszy kierunek i energicznie nim podążać”. Ależ Druhu! Kierunek harcerstwu nadano już wiele lat temu – jest to dokładnie opisane przez Bi-Pi, Małkowskiego, Ewę Grodecką, Sedlaczka, Kamińskiego i wielu innych. Martwi mnie to „energiczne podążanie” – brzmi jak wezwanie na wyprawę krzyżową. Coś się musi dziać, musi być jakiś ruch, energiczne potrząsanie szabelką, bo inaczej... czyżby nudno? Czyżby niektórzy instruktorzy znudzili się pracą wychowawczą? Nikogo w ZHR na siłę nikt nie trzyma, droga wolna, jeżeli komuś już nudno. Pisze druh Zarzycki: Koncepcja harcerstwa chrześcijańsko-patriotycznego, formację osobową stawiającego na pierwszym miejscu, skupiającego się na pomocy w kształtowaniu młodego Polaka Chrześcijanina, nastawionego na przygotowanie do służby publicznej, do tworzenia elity społecznej Rzeczypospolitej, do udziału w życiu publicznym, w pełnej współpracy z Kościołem, z wyraźnym charakterem apostolskim wydaje się naturalną drogą rozwoju naszego druhowi Zarzyckiemu się tak wydaje, bo mnie i wielu moim przyjaciołom – NIE. Dlaczego miałaby być to „naturalna droga rozwoju naszego Związku”? Czy ma to być droga rozwoju ku kółkom ministrantów? Ku ruchowi „Światło-Życie”? Ku neokatechumenatowi? Ku katolickiej partii politycznej? Ku czemu?Powiedzmy sobie, ku czemu: ku formacji osobowej – tak, ale opartej o wolność wyborów światopoglądowych, o Prawo i Przyrzeczenie, o metodę harcerską, ku formacji osobowej opisanej przymiotnikami: dzielny, uczciwy, zaradny, chętny do pomocy, świadomy, zaangażowany, otwarty. Tak, otwarty – na świat, inne narody, religie, poglądy. Nie zaściankowo-ksenofobiczno-patriotyczny, ale wyciągający rękę ponad różnymi podziałami i potrafiący bronić racji swojej grupy, wspólnoty. Nie sekciarsko-dogmatycznie-katolicki, lecz ekumeniczny, druh Zarzycki chce „popychać” ZHR i to do tego niedelikatnie, energicznie? O co tu chodzi? Na czym mu zależy? Dziwna jest ta retoryka... ZHR-u nie trzeba nigdzie popychać. Ma jasno zdefiniowane cele, wspaniały, najlepszy na świecie system wychowawczy, ma struktury i statuty. Tylko pracować z młodzieżą, stosując metodę harcerską, organizować zaplecze, by możliwości tej pracy były większe i uczyć instruktorów demokracji przez otwartą, merytoryczną dyskusję i jawność życia organizacyjnego - bez opluwania. Druh Zarzycki pisze, że jest „słaby poziom naszej kadry instruktorskiej”. Hola, hola! Co za anty-wychowawcze stwierdzenie. Po pierwsze – pachnie mi to brakiem znajomości i/lub zrozumienia zasad psychologii i zasad wychowywania. To jest de-motywowanie ludzi do pracy. Po drugie, jak można, będąc naczelnikiem, rąbać całej rzeszy instruktorów w twarz, że są słabi???!!! Toż to po prostu bezczelność, to niegrzecznie. Po trzecie – jest to okropne uogólnienie. Znam instruktorów, prowadzących wspaniale drużyny, którzy są na bardzo dobrym poziomie, druhu Naczelniku. Po czwarte – kto jest odpowiedzialny za poziom kadry, jeżeli nie Naczelnictwo? Gratuluję gola do własnej bramki. Ale też i wniosek można wysnuć taki, że jeżeli jedyną receptą na złą sytuację jest biadolenie naczelnika, interpretowanie świata Anno Domini 2005 jako sytuacji oblężonej siłami zła twierdzy oraz uciekanie w ideologizację, fasadowość i klerykalizację Związku, to obecne Naczelnictwo po prostu nie potrafi sobie poradzić z obowiązkami i może należy je zmienić. Zresztą cały tekst druha Zarzyckiego świadczyć może o tym, że to nie kadra, a Naczelnictwo jest słabe (czego nie wiem i nie przesądzam, ale tekst może o tym świadczyć).W części „Jaki więc ZHR” druh Zarzycki postuluje odczytanie „znaków czasu”. Zgoda! Ale jeżeli odczytanie to ma nas wpędzić w kompleks „ostatnich Mohikan” broniących cnót przed „cywilizacją śmierci” i „człowiekiem korporacyjnym” poprzez okopanie się na fundamentalistycznych pozycjach, to trzeba jasno powiedzieć: NIE. Nie o takie odczytanie znaków czasu nam chodzi. Chodzi o zidentyfikowanie, jakimi treściami wypełniać bieżącą pracę drużyn, by hasła samodzielności, zaradności, przygotowania do dorosłego życia były realizowane przy zmieniających się warunkach. Chodzi o to, że dziś, w XXI wieku 18-letni harcerz powinien znać nie tylko alfabet Morse’a, ale obsługę komputera, umieć korzystać z Internetu, poczty elektronicznej i grafiki komputerowej. Chodzi o to, że dziś starszy harcerz, a tym bardziej instruktor, powinien umieć nie tylko wymyślić, jak zarobić z drużyną na biwak, ale także jak sporządzić biznes-plan, budżet, plan finansowy, jak założyć i prowadzić działalność gospodarczą. Nie tylko jak prowadzić kronikę drużyny, ale jak drużynę zareklamować w środowisku, mieście, gminie druh Naczelnik stwierdza, że potrzebne jest „ukształtowanie praktyki metodycznej”. Tu następuje zupełne osłupienie czytającego. Toż praktyka metodyczna jest już od kilkudziesięciu lat określona, opisana i jedyne, co trzeba robić, to uczyć kolejne generacje instruktorów jej stosowania. Ale żeby uczyć innych, trzeba samemu dobrze ją opanować. Czemu ma więc służyć postulat „ukształtowania praktyki metodycznej” – czy reformie harcerstwa i metody harcerskiej w imię niejasnych celów (to już nie będzie harcerstwo, tylko może sekta religijna albo kółko adoracji określonej wizji państwa, albo jeszcze inny twór), czy ukryciu własnej słabości metodycznej i braku kreatywności (w takiej sytuacji należy podać się do dymisji)?Jeszcze bardziej zdumiewa kolejne zdanie tekstu druha Zarzyckiego, porażając czytającego: Wszyscy wiemy, że przeciwstawianie metodyków ideologom jest zabiegiem socjotechnicznym mającym na celu faktyczne zredukowanie harcerstwa do sprawności w posługiwaniu się narzędziami metodycznymi. To jest dopiero zabieg socjotechniczny! Aż się wierzyć nie chce! Ja chcę świadomie i z całą odpowiedzialnością przeciwstawiać metodyków, ludzi praktyki, potrafiących coś zrobić – ideologom, którzy karmią nas ideologiczną papką, ubraną w piękne hasełka i slogany, ale boją się realnej, ciężkiej pracy. Ideolog to ktoś, kto forsuje ideologię, to ktoś, kto w sferze wychowania młodych ludzi jest groźny. Tekst druha Zarzyckiego świadczy o tym, że jego autor jest albo ma tendencję bycia ideologiem. Dla mnie wniosek jest jeden: taki ktoś nie powinien stać na czele organizacji harcerskiej - ba! – nie powinien się w ogóle zajmować wychowaniem młodzieży. Przepraszam, ale wydaje mi się, że ten Związek nie jest dla druha Zarzyckiego właściwym miejscem dalszej kariery. W kontekście jego wywodów miejscem takim jest jakaś partia polityczna lub organizacja religijna. Lepiej przejść tam i nie mącić młodym instruktorom w głowach. Proszę nie udawać! Stwierdzenia druha Zarzyckiego w stylu „prawda jest taka, że każdy instruktor winien być biegły w posługiwaniu się metodą bez względu na jego konotacje ideowe. Powyższe wywody nie mają na celu zepchnięcia metody na plan dalszy, tylko zastanowienie się w jakim celu jej używać” wskazują wyraźnie, że albo mamy do czynienia z wtórnym analfabetyzmem piszącego owe słowa (tzn. z zapomnieniem lub niezrozumieniem, co jest celem organizacji harcerskiej), albo z cyniczną próbą wykorzystania tej organizacji do jakichś innych celów, czytaj: jako trampoliny do kariery osobistej. Jedno i drugie dyskwalifikuje autora takich „wywodów” jako członka władz ZHR. Po prostu. Koniec i kropka. Nawet, jeżeli był Druh, druhu Zarzycki, wspaniałym drużynowym (czego nie wiem, ale mogę założyć) i zrobił dużo dobrego dla ZHR (czego nie mogę ocenić), obecnie Druha sposób myślenia i/lub ambicje polityczne – widoczne w Druha tekście – skłaniają do wniosku: może już czas na pożegnanie Druha z zasadzie komentowanie całej reszty ideologicznych i niezgodnych z zasadami pracy harcerskiej pomysłów druha Zarzyckiego w kontekście powyższego przestaje mieć sens. Wymieńmy te nietrafione pomysły:1. „Naturalnym więc wydaje się zdefiniowanie [ZHR] jako organizacji katolickiej.”2. „Nasi wychowankowie winni wynosić z harcerstwa konkretną wizję państwa polskiego, którą później wdrażać będą w życie” [sic!]3. „dyrektorium religijne”Tak, wszystkie te trzy pomysły wpisują się w prezentowany przez druha Zarzyckiego pęd ku ideologizacji i upolitycznieniu ZHR-u. A na to zgody nie ma – przynajmniej ze strony mojej i wielu moich przyjaciół, dawnych i obecnych instruktorów nowej drodze życia, poza ZHR-em, życzę Druhowi, druhu Zarzycki – jak najbardziej po chrześcijańsku – powodzenia, realizowania swoich marzeń i życia w prawdzie. Czuwaj!hm. dr Aleksander Kisil HRMarzec 2006 Hm Aleksander Kisil HR- instruktor harcerski od 1976 roku- członek KIHAM-u- redaktor naczelny Ślężańskich Harców, organu dolnośląskiego KIHAM-u, 1981- współtwórca Duszpasterstwa Harcerskiego 1982-84- założyciel i drużynowy drużyny starszoharcerskiej przy parafii św. Jerzego we Wrocławiu, 1985-1988- członek ogólnopolskiej redakcji „Czuwajmy” 1985-1988- członek kilkuosobowej Rady „Szczepu” Ruchu 1986-1988- komisarz zagraniczny ZHR i negocjator z WOSM, 1990-1992- uczestnik Zlotu Rodzin Harcerskich ZHR, 2005{mos_sb_discuss:2}
Nie wiem czy pomogę ale mam nadzieję że przynajmniej trochę się do tego przyczynię ;) Moja odpowiedź? Nawet się nie zastanawiaj! Wracaj ;) Nie rezygnuj. "4. Harcerz w każdym widzi bliźniego, a za brata uważa każdego innego harcerza." Nie bój się ich! Nigdy nie przestałaś być harcerką, więc nadal jesteś jedną z nich.
25 lutego 1995 | Kraj | KO ZHR ciągle nie chce z ZHP Związek Harcerstwa Rzeczypospolitej nie weźmie udziału w Światowym Zlocie Harcerstwa Polskiego organizowanym przez konkurencyjny ZHP. ZHR nie podoba się np. , że wprogramie zlotu mówi się o roku 2000 jako dacie "mającej coś z magii", a nie rocznicy chrześcijaństwa. Rada Naczelna ZHR uznała, że -- mimo mylącej nazwy -- w zlocie wezmą udział praktycznie tylko harcerze z ZHP. Nie będzie on... Dostęp do treści jest płatny. Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną. Ponad milion tekstów w jednym miejscu. Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej" ZamówUnikalna oferta
Amerykanie mogą jej nie lubić tak samo chyba jak każdą inną gwiazdę. Zawiść, czy tam złośliwość. Przecież to samo jest w Polsce. Ja tam do niej nic nie mam. Nawet wydaję mi się, że jest dość normalną osobą w porównaniu z niektórymi znanymi ludźmi. Odpowiedz 2013-05-05 14:59:46. SixteenJones.
Pamiętam z dzieciństwa pewne historie, które raz na zawsze zmieniły moje postrzeganie Związku Harcerstwa Polskiego (ZHP). 1. Rzecz się dzieje na obozie harcerskim gdzieś w górach. Czasy, w których dzieci nie miały komórek, kontakt z rodzinami był bardzo ograniczony. Pełnia lata, ale dzień jakiś niezbyt ładny. Ogłoszono, że na apelu stajemy w długich spodniach i górze z munduru. Wszyscy zgromadzili się na placu apelowym i stali w oczekiwaniu na rozpoczęcie. Wtedy do jednej ze znajomych dziewczyn (Z.), na oko dwunastoletniej, podeszła druhna harcmistrz i kazała natychmiast przebrać spodnie i dlaczego ona śmiała założyć dres do munduru. Mówiła tak głośno, że wszyscy słuchali z zaciekawieniem. Dziesiątki osób. Dziewczyna zawstydzona cicho wydusiła z siebie, że to nie jest dres, poza tym nie wiedziała, co ma założyć, ale została zakrzyczana i miała nie wracać, dopóki się nie przebierze w jeansy bądź inne „godne munduru” spodnie. Więc poszła. Nie było jej dłuższy czas. Jedna z jej koleżanek z zastępu została wysłana, żeby zobaczyć, dlaczego przebranie spodni tak długo trwa. Zastała Z. siedzącą na łóżku w namiocie, łzy bezgłośnie płynęły jej po twarzy. – Co się stało? – zapytała – Czekają na ciebie! – Zobacz, ja nie mam innych spodni poza takimi, ja tam już nie wrócę! – wskazała na kilka par leżących na półce. Nie było wśród nich jeansów ani niczego w tym rodzaju. Koleżanka chwilę pomyślała, pogrzebała w swojej półce i wyciągnęła parę zielonych spodni z kilkoma kieszeniami po obu stronach. – Załóż to i miej tę sytuację z głowy – powiedziała. Kiedy razem wróciły na apel, druhna harcmistrz z daleka krzyknęła: „i nie można było tak od razu?!” Ale ja wiem, że Z. po takim upokorzeniu nigdy już nie będzie myślała pozytywnie o harcerstwie. Ja też nie. 2. Zimowisko harcerskie w Białce Tatrzańskiej. Tyle się gadało o zasadach, których harcerz powinien przestrzegać, mnóstwo pustych frazesów typu „nie pijemy”, „nie palimy”, „zachowujemy się uprzejmie wobec innych”. Nie w tej drużynie. Sama widziałam, jak kadra przechodziła obojętnie obok pijanych nastolatków-harcerzy. Jak specjalnie omijała pokój, w którym palono nie tylko kadzidełka. Jak sama zwracała się niegrzecznie do innych i traktowała ludzi z góry. Takiej obłudy nie zniosłam. 3. Chrzest obozowicza na jednym z obozów harcerskich nad morzem. Po całej trasie beznadziejnych „atrakcji” typu bicie gałęziami i brudzenie w czymś (bawiło to tylko prowadzących i kadrę), wychodziło się na plażę. Starsi chłopcy brali za ręce i nogi i wrzucali do wody. Pech chciał, że w momencie, gdy upadałam upuszczona przez nich do morza (a nie umiałam pływać), przypłynęła ogromna fala i przykryła mnie. Słona morska woda wpadła mi do płuc, zakrztusiłam się i nie mogłam złapać oddechu. Wyczołgałam się z wody, próbując odetchnąć. Dusiłam się, to było coś strasznego. Wszyscy zebrali się i patrzyli, nikt nie pomógł. Nade mną stanęła druhna z kadry, doświadczony pedagog, i na moją prośbę o pomoc wybełkotaną ostatkiem sił, powiedziała: „Nie udawaj!”, po czym odeszła. Już nigdy więcej nie chciałam mieć z nimi nic wspólnego. . Jest jeszcze kilka historii, może kiedyś je przytoczę. Przez głupotę jednego z harcmistrzów, harcerz mógł stracić życie, ale „na szczęście” skończyło się na chwilowym kalectwie. I tak dalej… Przykre, że przez nieodpowiedzialnych ludzi i pogłębianie patologii w organizacji, która powinna stanowić wzór do naśladowania, tworzy się obraz harcerza dalece odbiegający od założeń. .
b. 50% składki ustalanej dla członków ZHP przez Radę Naczelną dla KCH liczącej mniej niż 10.000 a więcej niż 3000 członków. c. 60% składki ustalanej dla członków ZHP przez Radę Naczelną dla KCH liczącej do 3000 członków. Oczywiście konsensus jest pożądany, ale jak wspominał jeden ze skarbników może być niemożliwy.
Związek Harcerstwa Polskiego jest największą w Polsce, liczącą prawie 100 000 członków, organizacją wychowawczą dzieci i młodzieży. Od ponad stu lat głównym celem działania ZHP jest wspieranie wychowania harcerek i harcerzy – tworzenie warunków do ich wszechstronnego rozwoju. Misją ZHP jest wychowywanie młodego człowieka, czyli wspieranie go we wszechstronnym rozwoju i kształtowaniu charakteru przez stawianie wyzwań. ZHP jest ogólnopolskim, patriotycznym stowarzyszeniem należącym do światowego ruchu skautowego. Jest organizacją otwartą i apolityczną. Jednak ZHP to nie tylko organizacja, to przede wszystkim ruch społeczny kształtujący postawy i charaktery. Wspieramy wychowanie dzieci i młodzieży zgodnie z harcerskimi wartościami, takimi jak: patriotyzm, braterstwo, przyjaźń, służba, wiara, praca, sprawiedliwość, wolność i pokój. Wartości te, zapisane w Obietnicy i Prawie Zucha oraz Przyrzeczeniu i Prawie Harcerskim, odnajdujemy w tworzonej przez dziesiątki lat kulturze organizacji. Tworzą one kodeks postępowania i kształtują styl życia członków ruchu harcerskiego, przy czym każdemu z nich pozwalają kreować osobistą drogę ich realizacji w budowanych indywidualnie próbach na kolejne – harcerskie i instruktorskie – stopnie. Tradycyjne i uniwersalne wartości uwzględniamy w aktualnych i nowoczesnych programach działania gromad i drużyn, w zadaniach wynikających z potrzeb, zainteresowań oraz pragnień dzieci i młodzieży. W pracy wychowawczej instruktorzy harcerscy stosują sprawdzoną metodę, polegającą na realizacji zadań w małych grupach rówieśniczych, uczeniu w działaniu, wykorzystywaniu stymulującego programu oraz odwoływaniu się do idei wyrażonych w Prawie i Przyrzeczeniu Harcerskim. Metoda ta cechuje się pozytywnością, dobrowolnością, świadomością celów, indywidualnością, naturalnością, pośredniością i wzajemnością oddziaływań wychowawców i wychowanków. „Naszą misją jest wychowywanie młodego człowieka, czyli wspieranie go…” Aby w owym wspieraniu być skutecznym, stale rozwijamy się i uczymy, skutecznie wspierać może jedynie organizacja do tego rzetelnie przygotowana, taka, która stale pokonuje własne niedoskonałości i ograniczenia. Organizacja wyrazista, z kompetentną i ideową kadrą. Kadrą, która chce i może stać się dla młodego człowieka autorytetem, przewodnikiem, przyjacielem. Wspieramy drugiego człowieka, czyli pomagamy mu, wskazujemy, umożliwiamy – jednakże wybór drogi i stylu życia należą do tego, kogo prowadzimy harcerską ścieżką. W ten sposób uczymy samodzielności i zachęcamy młodego człowieka do brania odpowiedzialności za własne decyzje, działania, własny rozwój. Naszymi działaniami nie konkurujemy z rodzicami i rodziną. Rodziców traktujemy jako pierwszych, najważniejszych wychowawców, dlatego naszą pracę wychowawczą prowadzimy w stałej współpracyz nimi. ZHP istnieje nie po to, by doskonalić strukturę, przepływ informacji oraz proponować coraz ciekawsze i atrakcyjniejsze rozwiązania metodyczne dla nich samych. Wszystko to ma sens tylko wtedy, gdy służy wspieraniu młodego człowieka. Przy wątpliwościach, czym ZHP rzeczywiście powinno się zajmować, należy postawić sobie pytanie, na ile owe działania służą wspieraniu młodego człowieka w rozwoju. „…we wszechstronnym rozwoju…” Tak budujemy organizację, układamy pracę, tworzymy program czy dzielimy zadania, aby umożliwiać wszechstronny – duchowy, emocjonalny, intelektualny, społeczny i fizyczny – rozwój. Patrzymy na człowieka jako na pewną całość – i wspieramy go w rozwoju każdego z owych aspektów. Dopiero takie holistyczne podejście do kwestii wychowania umożliwia kształtowanie postaw, naukę oraz doskonalenie umiejętności. Nie to wyróżnia nas spośród innych organizacji pozarządowych, że zajmujemy się rozwojem duchowym, emocjonalnym, intelektualnym, społecznym czy fizycznym. Wyróżnia nas i jest dla nas cenne to, że te wszystkie sfery rozwoju są dla nas obiektem troski jednocześnie, stale i równoważnie. „…i kształtowaniu charakteru przez stawianie wyzwań.” Kształtowanie charakteru wymaga aktywnej postawy wobec siebie samego i otaczającej rzeczywistości. Jesteśmy elementami większej całości – funkcjonujemy wśród innych ludzi, w określonych warunkach, spotykamy się z różnorodnymi postawami wobec życia. Chcemy przygotować młodego człowieka do samodzielnego stawiania sobie coraz wyżej poprzeczki. Do wymagania od siebie i niezgody na bylejakość. Ważne dla nas są umiejętności, wiedza, przeżycia. Ale mają one być narzędziem do kształtowania charakteru, a nie to kształtowanie zastąpić. WYCHOWANIE DO WARTOŚCI Wychowanie w ZHP opiera się na wartościach, których odzwierciedleniem jest Prawo i Obietnica Zucha, Prawo i Przyrzeczenie Harcerskie, Zobowiązanie Instruktorskie. Obietnica Zucha: Obiecuję być dobrym zuchem, zawsze przestrzegać Prawa Zucha. Prawo Zucha: Zuch kocha Boga i jest mówi pamięta o swoich jest z zuchem stara się być coraz lepszy. Przyrzeczenie Harcerskie: Mam szczerą wolę całym życiem pełnić służbę Bogu i Polsce, nieść chętną pomoc bliźnim i być posłuszną/posłusznym Prawu Harcerskiemu. Prawo Harcerskie: Harcerz sumiennie spełnia swoje obowiązki wynikające z Przyrzeczenia słowie harcerza polegaj jak na jest pożyteczny i niesie pomoc w każdym widzi bliźniego, a za brata uważa każdego innego postępuje po miłuje przyrodę i stara się ją jest karny i posłuszny rodzicom i wszystkim swoim jest zawsze jest oszczędny i pracuje nad sobą, jest czysty w myśli, w mowie i uczynkach, jest wolny od nałogów. Zobowiązanie Instruktorskie Przyjmuję obowiązki instruktorki/instruktora Związku Harcerstwa Polskiego. Jestem świadoma/świadomy odpowiedzialności harcerskiego wychowawcy i opiekuna. Będę dbać o dobre imię harcerstwa, przestrzegać Statutu ZHP, pracować nad sobą, pogłębiać swoją wiedzę i umiejętności. Wychowam swego następcę. Powierzonej przez Związek Harcerstwa Polskiego służby nie opuszczę samowolnie. Zasady harcerskiego wychowania Skuteczne kształtowanie młodego człowieka w duchu Prawa Harcerskiego przynosi efekty w postaci trwałych postaw. Człowiek ukształtowany w zgodzie z wartościami przyjętymi w naszym harcerskim ruchu wyróżnia się braterskim stosunkiem do innych, przyjacielską i serdeczną postawą wobec wszystkich ludzi, gotowością i umiejętnością bezinteresownej służby innym ludziom, Bogu i Polsce oraz ciągłą pracą nad sobą, nieustannym kształtowaniem i doskonaleniem własnej osobowości. Jest gotowy wymagać od siebie, nawet, jeżeli inni od niego nie wymagają. Harcerska służba rozumiana jest jako: służba Bogu – wynikająca z osobistego stosunku do duchowych wartości życia – takich jak: miłość, prawda, dobro, sprawiedliwość, wolność, piękno, przyjaźń, braterstwo, nadzieja,służba Polsce – wynikająca z poczucia przynależności do wspólnoty narodowej i kulturowej, miłości Ojczyzny, godności narodowej, szacunku dla państwa i jego historii,służba sobie i innym – wynikająca z osobistej odpowiedzialności za indywidualny rozwój i z osobistego stosunku do społeczeństwa, poczucia odpowiedzialności za rodzinę, lokalną społeczność, kraj i cały świat, a także z szacunku dla innych i do świata przyrody. Idee braterstwa, służby i pracy nad sobą przyświecają harcerskim działaniom na co dzień. Podstawy wychowawcze ZHP
Тр գоврጊадιча ωνеземуниፓ
Лոኺуδυτի евի овОζотուка ոбахроցиճአ шեжጱτዖвըማ
Αх цաթуጭθпи ቩԵՒኖучиኬ явсէμаջιц
Δяլофθ аሺխ μаБекοнюςէլυ ιሪекрጼцеհէ срሢнтէκ
Арեпоχ еկуглоνጀЧωсе ሦоνιጨαጽеኅе
Być może mamy tu sceptyków, którzy uważają to za nudny, schematyczny obowiązek, z którego nic nie wynika? Poznajcie pięć powodów, dla których warto zabrać się za planowanie! 1. Przyjrzycie się sobie bliżej. Pisanie planu pracy to długi proces, w którym powinni uczestniczyć wszyscy członkowie drużyny wędrowniczej.
ZHR chce przejąć młodzież i instruktorów z likwidowanej opolskiej chorągwi ZHP. Chętnych na zmianę barw jest Zapraszamy do nas, to są rozmowy pomiędzy przyjaciółmi - przyznaje Leszek Krzyżanowski, komendant opolskiej chorągwi Związku Harcerstwa Rzeczpospolitej. - Nie interesuje nas przejmowanie majątku ZHP, ale ludzi. Jednak żadnej oficjalnej propozycji ZHP jeszcze nie składaliśmy, bo mogłaby zostać źle odebrana. Byłoby jest niezręcznie. Druh Krzysztof Pędziwiatr ze Związku Harcerstwa Polskiego dowiedział się o "rozmowach pomiędzy przyjaciółmi" od nto i... roześmiał się głośno:- To abstrakcyjna propozycja. Ilu jest na Opolszczyźnie członków ZHR? Bo nas jest ponad 3 ZHR należy około 700 młodych ludzi. Ta mniejsza organizacja chce wchłonąć członków większej, ale nie dzieje się to bez przyczyny. Opolska chorągiew ZHP jest w stanie likwidacji. Pod koniec czerwca decyzję o tym podjęła w Warszawie Rada Naczelna ZHP. Powody: półmilionowy dług (przede wszystkim wobec ZUS i kuratorium) oraz nieumiejętność wyłonienia na Opolszczyźnie lidera - komendanta, który pokierowałby chorągwią. Druh Pędziwiatr mianowany został pełnomocnikiem na czas likwidacji, ale ciągle ma nadzieję, że opolską strukturę ZHP uda się W najgorszym przypadku zostaniemy wciągnięci do innej chorągwi, np. dolnośląskiej lub śląskiej - tłumaczy druh. - Nie ma mowy o tym, że na Opolszczyźnie przestaną istnieć hufce. Co najwyżej będą działać w innej strukturze. Teraz też działają, organizują obozy, biwaki, różne imprezy. Dlatego serdecznie dziękuję druhom z ZHR za zainteresowanie opolską młodzieżą, ale nie skorzystamy z samo mówi Zenobia Dobosiewicz z komendy hufca Opole-Miasto:- Nie ma potrzeby, żeby przechodzić do organizacje harcerskie wywodzą się ze skautingu, ale dzieli je historia i W ZHP instruktorem może być osoba niewierząca, a u nas nie - wyjaśnia Leszek Krzyżanowski. - Przyjmujemy z otwartymi rękami ludzi poszukujących Boga. Mówi o tym nasze prawo harcerskie. Różnica jest także taka, że w ZHR nie ma drużyn koedukacyjnych - tworzymy osobne dla dziewcząt i chłopców. - Nawet nie wiem, jakie są różnice - ucina Krzysztof Pędziwiatr. - Od dziecka jestem w ZHP, opuszczenie związku nigdy mnie nie rękę - zostać czy przejść do ZHR - mają jednak instruktorzy i sami harcerze. Dla tych ostatnich likwidacja opolskiej chorągwi ZHP ma mniejsze znaczenie niż dla osób funkcyjnych w związku. Zapewne zastanowią się nad zmianą barw, kiedy wrócą z wicewojewoda Dariusz Madera spotka się z przedstawicielami chorągwi i kuratorium, wobec którego ZHP ma długi. Jeśli negocjacje na szczeblu regionalnym i krajowym nie powiodą się i chorągiew opolska przestanie istnieć, będziemy jedynym wojewódz-twem bez własnej, samodzielnej struktury ZHP.
A ZHP nie wyrzuca ZHR bo ten pisze szybko listy że zabieramy im szkolę dlaczego ZHP tak nie robi nie wiem. Miło że znowu ktoś dał o sobie znać pozdrawiam. Udostępnij ten post
Związek Harcerstwa Polskiego (ZHP) i Związek Harcerstwa Rzeczypospolitej (ZHR) to dwie nieco różne (choć podobne) organizacje. Bez względu na to do której się zapiszesz, będziesz harcerzem. Obie organizacje różnią się drobnymi szczegółami i jeśli chcesz zostać prawdziwym harcerzem, to obecnie nie ma większego znaczenia czy zapiszesz się do ZHP czy ZHR. W obu organizacjach ważne jest budowanie braterstwa, przyjaźni, samodzielności, odpowiedzialności i nie poddawanie się nałogom. Drogą do tego jest zabawa, współpraca i pomoc innym. Przekonaj się, co to jest harcerstwo! Kiedy powstało ZHP, a kiedy ZHR? Związek Harcerstwa Polskiego powstał ponad 100 lat temu w 1918 roku. Zarówno w czasie I jak i II wojny światowej harcerze walczyli o wolność Polski. Po II wojnie światowej, kiedy Polska nie była w pełni niezależna, również część harcerstwa stała się zależna od władzy państwowej i jej propagandy. W komunistycznym ZHP zmieniono rotę przyrzeczenia i punkty prawa harcerskiego. W 1989 roku niektórzy instruktorzy należących do ZHP postanowili założyć nową organizację. Uznawali oni, że współczesne ZHP nie było tą samą organizacją co przed wojną. Dlatego zdecydowali, że potrzebna jest zupełnie nowa organizacja sięgająca do źródeł harcerstwa. Nie było to do końca prawdą, ponieważ wiele drużyn ZHP zawsze działało dla dobra Polski, zgodnie z pierwotnymi założeniami i pierwotnym prawem harcerskim. Różnice miedzy ZHP a ZHR Jedną z istotnych różnic między ZHP i ZHR jest organizacja drużyn. W Związku Harcerstwa Polskiego mogą działać drużyny koedukacyjne, czyli w jednej drużynie mogą być zarówno dziewczęta jak i chłopcy. Natomiast w ZHR drużyny dziewczęce i chłopięce działają oddzielnie. Ważną sprawą różnicującą obie organizacje jest sprawa religii. Wszyscy instruktorzy w ZHR powinni być chrześcijanami. Co do szeregowych harcerzy nie jest to koniecznie wymagane, ale cała działalność ZHR oparta jest na wartościach chrześcijańskich. Natomiast w ZHP sprawa wiary nie jest aż tak istotna. ZHP jest ponad 6 razy większa od ZHR. W tej chwili w harcerstwie jest 115 tys. osób, z czego 100 tys., to harcerze należący do ZHP. Różne mundury, czyli po czym poznasz harcerza ZHP, a po czym ZHR Mundury harcerskie, które nosi się w ZHP i ZHR nieco się różnią. Mundur żeński składa się z bluzy i spódnicy. W ZHR obie części mają taki sam kolor, a w ZHP spódnica jest ciemniejsza niż bluzka. Dużą różnicę zobaczyć można też w koszulach, a właściwie w naszywkach. Otóż bluza żeńska w ZHR na lewej kieszeni ma wyhaftowany symbol ZHR oraz flagę Polski. Na bluzie ZHP nie ma naszywek. Jeśli chodzi o mundur męski zasada jest bardzo podobna jak w mundurze żeńskim. W ZHR koszula i spodnie mają ten sam kolor, natomiast w ZHP bluza jest wyraźnie jaśniejsza od spodni. I również w bluzie męskiej na lewej kieszeni w ZHR mamy wyszyte logo tej organizacji i flagę Polski. Fot. Adobe Stock
ZHR jest to Związek Harcerstwa Rzeczpospolitej. ZHR powstało w 1989roku. Jest on bardzo związany z chrześcijaństwem. Drużyny, zastępy podzielone są na damskie i męskie. ZHP jest to Związek Harcerstwa Polskiego. ZHP powstało w 1918roku. A więc działa dłużej od ZHR. Nie jest tak powiązane z chrześcijaństwem, mogą więc tu
Archiwum / Prima aprilis – wielowiekowa tradycja, obecna wszędzie. Harcerze nie są tu żadnym wyjątkiem – w naszym środowisku pierwszy kwietnia to również okazja do różnego rodzaju żartów. A może to, jak ktoś żartuje, może powiedzieć coś o żartującym? Ocenę pozostawiam czytelnikom i przedstawiam kilka tegorocznych harcerskich „wkrętów”, wraz z bardzo subiektywnym komentarzem. 1. Zmiana w nazwie Związku – żart na stronie głównej ZHR Zmiana w nazwie Związku – informacje organizacyjne!W ubiegły piątek w Warszawie, w siedzibie ZHR na ul. Litewskiej podpisano porozumienie o zaciśnieniu współpracy pomiędzy Związkiem Harcerstwa Rzeczypospolitej a Prawem i Sprawiedliwością (PiS). Z ramienia Związku porozumienie asygnował Przewodniczący ZHR hm. Marcin Jędrzejewski a z władz PiS pan Ludwik Dorn – wiceprezes partii. W porozumieniu ZHR zobowiązał się do czynnego udziału w życiu politycznym i społecznym naszego kraju oraz wspierania rządu w budowie tzw. IV Rzeczypospolitej. Na mocy porozumienia zdecydowano zmienić nazwę organizacji na Związek Harcerstwa IV Rzeczypospolitej. W niedługim czasie Przewodniczący Okręgów, Komendanci Chorągwi i Hufcowi otrzymają instrukcje postępowania w związku ze zmianą nazwy. Aktualnie wniosek trafił do KRS w celu rejestracji zmian. Wiadomo, że w najbliższych dniach należy zmienić nazwę na wszystkich dokumentach służbowych, pieczątkach oraz przede wszystkim naszywki na mundurach. Więcej informacji można będzie uzyskać od poniedziałku w siedzibie okręgu. Sz. Proponowany nowy wzór plakietki wygląda następująco: W żartach czasem ważne jest nie tylko to, jak żartujemy, ale też to, z kogo. Jak widać, informacja wydaje się już na początku dość absurdalna, bo autor żartu wymieszał tutaj bardzo różne elementy – ugrupowanie polityczne i założenia jego programu oraz Związek Harcerstwa Rzeczypospolitej, szczegółowy opis wszelkich procedur potrzebnych do zmiany nazwy, nazwiska, adresy, daty – to zostało zrobione wystarczająco dobrze. Ale z drugiej strony… Jeśli to autoironia – być może jest to do przyjęcia, lecz wiadomo, że nie wszyscy muszą mieć do siebie i swoich przekonań taki dystans – żart może nagle stać się pretekstem do stawiania różnych oskarżeń. „W każdym dowcipie jest jakieś ziarenko prawdy” – powie ktoś, zaraz objaśniając, które ziarenko właśnie odnalazł… A poza tym mówienie o polityce, nawet jeśli „to tylko żart”, jest moim zdaniem zawsze trochę niebezpieczne i chociaż prywatnie to lubię, boję się robić to publicznie. Czyli mamy przykład dowcipu, który może zarówno oburzyć, jak i rozśmieszyć – zależy co się lubi i kim się jest. 2. Obozy w domach wczasowych – żart na stronach Hufca Warszawa Praga Północ kopiowany ku uciesze wszystkich na inne strony harcerskie. Spotkał się z ostrą reprymendą ze strony tzw. czynników W związku z coraz częstszymi przypadkami sepsy, Państwowa Inspekcja Sanitarna zakazała organizacji letnich obozów stałych pod namiotami. Podjęte przez przedstawicieli Głównej Kwatery negocjacje niestety nie przyniosły skutku, wobec postawionych przez Sanepid wymagań sanitarnych – dostępna przez całą dobę bieżąca, ciepła i zimna woda oraz wyposażenie kuchni w pełni zgodne z wymogami UE HACCP. W ramach dalszej pomyślnej współpracy Sanepid zaproponował ZHP możliwość skorzystania z własnej sieci ośrodków wypoczynkowych. Według Rzecznika Prasowego ZHP, phm. Adama Zawadzkiego, zostały podjęte próby sprostania przewidzianym przez Sanepid normom, jednak wiązałoby to się z koniecznością korzystania z usług firm kateringowych przywożących gotowe posiłki w jednorazowych opakowaniach, co zwiększyłoby koszty obozu o ponad 40%. W sprawie dostarczania wody podjęto rozmowy z Zarządem Głównym Ochotniczych Straży Pożarnych. Strażacy zobowiązali się zapewnić bieżącą wodę w stu placówkach letniego wypoczynku. W związku z tym, komenda hufca będzie w najbliższych dniach kontaktowała się z wybranymi Domami Wczasowymi i pensjonatami celem rezerwacji miejsc na letni wypoczynek dla naszych harcerzy. „Oj pięknie” – pomyślałem, czytając tę wiadomość. Zacząłem nawet liczyć, ile będzie kosztował obóz w tym roku. Ciekawe, ile osób musiało przypomnieć sobie obliczenia procentowe… „No tak, wymagania HACCP to są naprawdę ostre wymagania”- kręcili głowami hufcowi eksperci. Ktoś tam wspomniał o doświadczeniach z firmami cateringowymi z różnych zlotów, na których był. Komendanci hufców osobiście kupowali po pięć, dziesięć i dwanaście kilo nasion pietruszki – „Pohoduje się, będziem sprzedawać na wiosnę” – snuli plany, a harcerze sadzili pietruszkę w doniczkach na parapetach. Rzeczywiście, ostatnio miało miejsce kilka przypadków sepsy – a informacja odnosząca się do tego umieszczona jest już w pierwszym zdaniu, więc od razu wiemy że sprawa jest poważna… Potem, jak w poprzednim przypadku, mnóstwo prawdziwych nazwisk, instytucji, wszystko logicznie uzasadnione – cud miód. Po takim wstępie czytelnik gotów jest nawet przyjąć do wiadomości nawet spanie harcerzy w pensjonatach czy domach wczasowych, dowożenie wody przez strażaków i codzienne jedzenie obiadu ze styropianowej miseczki, gdzieś na leśnej polanie… Jeśli chodzi o zwyczajne „robienie w konia” – wszystko jest tak jak powinno, twórca popisał się niezłą fantazją, a zbiór bredni przekazał z powagą torturowanego Apacza. Warto dodać, że następnego dnia ukazało się wyjaśnienie – dzięki czemu wszyscy „zrobieni w balona” dowiedzieli się o tym fakcie. Całe szczęście akcja trwała tylko jeden dzień, dzięki czemu nikt nie zdążył podjąć stanowczego kroku, na przykład zrezygnować z organizacji letniego obozu, pełnienia funkcji, zwątpić w sens życia… Oczywiście wszędzie można znaleźć i minus – tutaj zadałem sobie pytanie, czy z sepsy można żartować… 3. Chorągiew Południowo – Wschodnia – żart Komendy Chorągwi Krakowskiej. Druhny i Druhowie!Od dnia 15 kwietnia wchodzi w życie uchwała Komendy Chorągwi Krakowskiej oraz Podkarpackiej o połączeniu tych dwóch jednostek. Sporządzenie uchwały i wprowadzenie jej w życie spowodowane jest ciągłym spadkiem liczby harcerzy oraz rozwiązywaniem coraz to większej liczby środowisk. Od dnia 15 kwietnia chorągwie te połączą się w Chorągiew Południowo-Wschodnią. „Oj, tak, przecież dzisiaj pierwszy kwietnia!” – stwierdziła większość odbiorców tej informacji. Poważne, urzędowe brzmienie notatki wprowadza w błąd, lecz łatwo można się domyślić że to żart – przynajmniej jeśli ktoś wie cokolwiek o własnej organizacji. Po chwili namysłu można rzec „Al e bym się nabrał…” i zaśmiać się pod nosem, primaaprilisowej tradycji stało się zadość, jednym słowem żart raczej nieszkodliwy i mogący poprawić humor… Oczywiście tym, których wrażliwe serca nie rozdarły się, gdy czytali drugi akapit – „Sporządzenie uchwały i wprowadzenie jej w życie spowodowane jest ciągłym spadkiem liczby harcerzy oraz rozwiązywaniem coraz to większej liczby środowisk.” 4. Zagrożenie terrorystyczne na stronach ZHR – żart z serwisu Zmiany w serwisie 1 kwietnia 2008 Ze względu na działania wojenne w Iraku i wymogi bezpieczeństwa, zmienią się zasady funkcjonowania serwisu Mając na uwadze bezpieczeństwo harcerek i harcerzy ze względu na toczącą się wojnę w Iraku, internetowa Komisja Wirtualna "Matrix" przy GKH-y, odpowiedzialna za funkcjonowanie serwisu podjęła świadomą decyzję utrudnienia działania kontrwywiadu przeciwnika. W tym celu zarządza się:I) Wszystkie informacje zamieszczane na przed opublikowaniem będą przechodziły specjalny okres kwarantanny, w czasie której będą poddawane wnikliwej obserwacji na obecność biospecyfików, II) W miejsce dotychczasowej sieci informacyjnej, tworzy się Harcerską Agencję Dezinformacyjną. Jej celem jest dezinformowanie i podawanie wiadomości wyssanych z palca, względnie stosowanie kaczek dziennikarskich. III) Wszystkie informacje liczbowe, podawane cyframi arabskimi, NALEŻY zastąpić cyframi rzymskimi. Informacja ta dotyczy również osób posiadających serwisy środowisk na się do tego spowoduje zablokowanie konta w trybie pilnym. Przepraszamy za mogące wyniknąć z tego I i II jest już wprowadzany w życie. Czuwaj! — Adam BartosikSzef Komisji Wirtualnej "Matrix" przy GKH-y Totalne brednie, głupoty wyssane z palca… Względnie kaczka dziennikarska. I o to chodziło! Biospecyfiki na stronie internetowej to nowość, nawet dla wszystkich terrorystów świata, Harcerska Agencja Dezinformacyjna – to brzmi dumnie, chciałbym pracować w takim czymś, już widzę naczelne zasady jej funkcjonowania, na przykład „Zmyl sam siebie”, „Jeśli nie wiesz o co chodzi, to wiesz co jest grane”. I wyobraziłem sobie terrorystów przebiegle notujących wszelkie liczby zapisane cyframi arabskimi w harcerskim Internecie – pięknie. Jak dla mnie to najlepszy przytoczony tutaj żart – twórcy popisali się fantazją, zrobili coś oryginalnego i nawet człowiek tak pozbawiony poczucia humoru, jak ja, nie może odnaleźć tutaj złych stron… Pod warunkiem, że dopuszczę możliwość żartów na temat terroryzmu… Dobrego żartu się nie tłumaczy – nie ma nic bardziej żenującego niż tłumaczenie, czemu przyjście baby do lekarza z kierownicą w plecach jest takie śmieszne. Dobry żart broni się sam i rozbraja wszelkie wątpliwości, gdy się po prostu zaczynamy śmiać… A ja właśnie udowodniłem sam sobie, że zawsze można znaleźć dziurę w całym i zbyt poważnym podejściem zepsuć wszystko. Przejęty wszelkimi nieszczęściami na ziemi – czyli wymieniając po kolei: polityką, chorobami, spadkiem popularności ważnych wartości w życiu młodych ludzi i terroryzmem, wykazałem powagę godną przynajmniej mojego dziadka. Siedzę teraz i się uśmiecham – o, Boże! Bo nawet mój dziadek pomimo wielu doświadczeń w swoim życiu nie jest kimś aż tak drętwym… Dobrze, że mogę teraz zaśmiać się z siebie – to mnie, póki co, ratuje. Chyba że… No, tak, można powiedzieć że w każdym żarcie jest ziarenko, nie tylko prawdy, ale też niepewności. Obrazek: Zebrał i skomentował: phm. Wojtek Pietrzczyk – szef działu Głodne Kawałki w Na Tropie, instruktor 33 KHDŻ "Pasat", pilot Chorągwi Kieleckiej, żeglarz jachtowy, aktywny członek Ochotniczej Straży Pożarnej w Bilczy, skąd pochodzi. Sternik Grupy Regatowej CK Kielce. Student pierwszego roku etnologii na Uniwersytecie Jagiellońskim.
Z radością informujemy, że ZHP jest laureatem europejskiej EESC Civil Society Prize 2022 za pomoc ponad 1,5 mln uchodźcom z Ukrainy! Komisja konkursowa po… Związek Harcerstwa Polskiego (ZHP) na LinkedIn: Z radością informujemy, że ZHP jest laureatem europejskiej EESC Civil…
Państwo chcąc realizować z powodzeniem to zadanie musi znaleźć w społeczeństwie jak najwięcej sojuszników. Trzeba znaleźć sojuszników, którzy nie pójdą na kompromisy moralne, lecz konsekwentnie będą realizować założenia dydaktyczne i znajdą skuteczne, i porywające młodzież, metody organizacyjne. Sojuszników takich trzeba szanować i wspierać. Naturalnym sojusznikiem w procesie wychowania w Polsce jest Kościół Katolicki, ale w podobnym stopniu organizacje powołane do tego działania, a wśród nich Związek Harcerstwa Rzeczypospolitej Przyśpiesza wiek XXI. Osiągnięcia myśli ludzkiej pobiegły tak daleko, że tylko nieliczni potrafią za nimi podążać. łącznie z nawałą pozytywnych, niosących ułatwienia, nowinek technicznych napływa do naszego kraju mnóstwo brudu moralnego i cywilizacyjnego oraz pochwała brutalizacji i wulgaryzacji życia. Coraz częściej w miejsce patriotyzmu pojawia się prywata, w miejsce altruizmu - egoizm, w miejsce miłości – nienawiść. Prawdomówność przestała być cnotą, a stała się niekiedy przeszkodą w realizacji celów jednostek i grup społecznych. Szantaż indywidualny i grupowy coraz częściej jest metodą załatwiania różnych spraw. Podważa się sens istnienia rodziny. Panoszy się alkoholizm i narkomania. Drążą one coraz młodsze warstwy społeczeństwa. Po papierosy alkohol i narkotyki sięgają już dzieci poniżej dziesiątego roku życia. Jak wynika z badań Instytutu Katolickiego blisko połowa populacji młodego pokolenia, zdeklarowanych katolików, nie uznaje założeń dekalogu. W niektórych środowiskach odsetek ten dochodzi do 60 i więcej procent. Rodzice i szkoły nie radzą sobie z narastaniem brutalności i wulgaryzmu życia codziennego dzieci i młodzieży stosując równocześnie, daleko posunięte, nadopiekuństwo. Matka, ojciec ciężko zapracowani, nieobecni w domu, dają swoim pociechom nieraz i luksusy materialne, zapominając o darze serca, o miłości. Nie obcując ze swymi dziećmi na co dzień, nie wyrabiają w nich uczuć wyższych, ale też nie wdrażają ich do podejmowania różnych wyzwań na własny rachunek. Nie uczą ich samodzielności, inicjatywy, asertywności. W rodzinach mało lub wcale nie mówi się o patriotyzmie, służbie dla słabych, pokrzywdzonych i chorych. Dorastająca młodzież nie wie, co to HONOR, nie czuje się zintegrowana z OJCZYZNĄ – POLSKĄ. Deklaruje wprawdzie w większości wierność BOGU, ale te deklaracje nie mają zbyt wiele wspólnego z jej postępowaniem. Społeczeństwo – rodzice, wychowawcy, instytucje predysponowane do wychowania dzieci i młodzieży najchętniej swoje obowiązki scedowali by na jakąś nieokreśloną siłę – w domyśle państwo. Ciągła dyskusja nad reformą oświaty i wychowania w państwie nie nadąża za praktyką życiową Kościół, chociaż rejestruje spadek więzi z młodzieżą, nie znalazł dotychczas lekarstwa na powstrzymanie tych negatywnych zjawisk. Odrobina historii Gdy w XIX wieku Polska była pod zaborami, a społeczeństwo podzielone i zdezorientowane, światli ludzie rzucili hasło: „Praca u podstaw”. Jednym z celów, jakie sobie wtedy postawiono było przygotowanie światłych obywateli rozumiejących potrzeby uciemiężonego kraju, potrafiących w zgodzie, krok po kroku, przygotowywać zręby niepodległości. Słusznie wtedy mniemano, że podstawą osiągnięć jest człowiek. Człowiek - jednostki przeświadczone o słuszności podjętych działań, ukierunkowane patriotycznie, a przede wszystkim uczciwe, o wysokim morale. W tych czasach, jak zawsze w trudnych chwilach, Polacy oparli się na kanonach wiary i historii kultury chrześcijańskiej. Zrywy niepodległościowe XIX wieku podtrzymały ducha narodu. Przygotowały społeczeństwo do ostatecznej rozgrywki. Wreszcie przyszła I Wojna Światowa i rok 1918. Ziściły się marzenia kilku pokoleń Polaków. Polska wróciła do swojej państwowości. Wreszcie, tak długo, z mozołem realizowana „praca u podstaw” dała rezultaty. Na tej właśnie fali, w końcowym okresie przed I Wojną Światową, wyrósł polski skauting – harcerstwo. Tam, w tej organizacji młode dziewczęta i chłopcy nasiąkali patriotyzmem. Uczyli się służyć Bogu, Polsce i bliźnim. Tam nabrali głębokiego przekonania, że do tej służby trzeba się przygotować. Trzeba przygotować ducha i ciało. Harcerstwo już w początkowej fazie swego istnienia wyszkoliło zastępy ludzi odpornych fizycznie, sprawnych do pracy i obrony, a przede wszystkim mocnych psychicznie i strzegących wpojonych im ideałów. Już w czasie działań wojennych, podczas wyzwalania kraju spod panowania zaborców, dali się poznać polscy harcerze. To oni brali udział w Powstaniu Wielkopolskim, w Obronie Lwowa przed Ukraińcami, a potem Bolszewikami. Oni walczyli w Bitwie Warszawskiej. Wszędzie, gdzie trzeba było działać szybko, zdecydowanie, na pierwszej linii harcerze pokazywali swoje zdolności, zaangażowanie, odwagę i determinację. Gdy przyszedł pokój druhowie włączali się czynnie do wszystkich działań na rzecz wzmocnienia kraju. Byli w oświacie, gospodarce, w wojsku, działali w kulturze, nie zabrakło ich w organizacjach społecznych i politycznych. W wielu wypadkach stanowili awangardę postępu. Niestety budowanie zrębów wolnego państwa trwało zaledwie dwadzieścia lat. Młodzi chłopcy, wychowani w harcerstwie, którzy walczyli o wolność w latach 1918 -1920 musieli nagle zrezygnować z ambicji osobistych i znów stanąć pod broń. I tym razem nie zawiedli. Nie zawiodła też idea i metoda harcerska, jakie wpajali swoim następcom w drużynach i zastępach harcerskich. Oni, weterani harcerscy pierwszego rzutu skautowego poszli do walki, a potem bez wahania do konspiracji, aby nadal realizować „służbę Bogu, Polsce i bliźnim”. Wychowana przez nich młodzież całymi drużynami zasiliła „Szare Szeregi” i obok swych starszych braci, z niezwykłym poświęceniem, ruszyła ratować OJCZYZNĘ. Wielu i starszych, i młodszych nie przeżyło tej jednak pozostało. Gdy tylko uczuli wolność powrócili do organizowania szeregów harcerstwa, budowania, na skautowskich zasadach nowego, powojennego pokolenia. Brutalna władza bolszewicka obca i rodzima niszcząc wszystko, co polskie i patriotyczne usiłowała również zniszczyć harcerstwo. Niemal pół wieku wysiłków wrogów narodu polskiego nie dało im oczekiwanego rezultatu. Idea harcerska przetrwała i w latach osiemdziesiątych XX stulecia zaczęła się odradzać. Niedobitki instruktorów harcerskich znów przystąpiły do restytucji swego związku. Wielu przechowało ideę w nieskażonym stanie. Byli jednak i tacy, którzy w jakimś stopniu ulegli wpływom komunistycznym. Na tym gruncie powstały różnice etyczne i nastąpiły podziały organizacyjne. W burzliwych latachdziewięćdziesiątych ukształtowało się kilka związków harcerskich. Związek harcerstwa Rzeczypospolitej – organizacja wychowawczaZacznę od omówienia najpilniejszych do rozwiązania problemów wychowawczych i pożądanych do ukształtowania cech młodych obywateli. Nadmiar dóbr materialnych, a przy tym brak czasu i niedostatki uczuciowe ze strony rodziców, zastępowane nadopiekuńczością, hamują, lub nawet wypaczają rozwój emocjonalny młodych ludzi. W takim otoczeniu nierzadko kształtują się w dzieciach skłonności aspołeczne, kwitnie egoizm, narasta agresja, nietolerancja, nihilizm, zauważa się niechęć do działania. Dzieci – młodzież dorastając często nie może znaleźć swojego miejsca w życiu i włączyć się do ogólnonarodowego „budowania”. Takie jednostki nie uczą się, nie pracują, zasilają margines społeczny i zamiast przyczyniać się do wzrostu dobrobytu w kraju generują dodatkowe koszty, które musi ponosić całe społeczeństwo. Polska potrzebuje ludzi czynu, odpornych na wszelkie przeciwności, nie idących na kompromisy etyczno – moralne. Potrzebuje jednostek, które potrafią „całe życie Pełnić służbę Bogu, Polsce i bliźnim”. Tu wchodzimy na grunt działania Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej. Młody człowiek – jeszcze dziecko, ale już myślące, składa przyrzeczenie harcerskie: „Mam szczerą wolę całym życiem pełnić służbę Bogu i Ojczyźnie, nieść chętną pomoc bliźnim i być posłusznym prawu harcerskiemu”. W ten sposób znajduje się na początku drogi. Droga ta jest wyznaczona prawem harcerskim i usiana coraz trudniejszymi przeszkodami. Przeszkody drobnymi kroczkami bierze się z marszu. To stopnie i sprawności harcerskie. Celem harcerskim jest uzyskanie stopnia Harcerza Rzeczypospolitej i harcmistrza. Celem obywatelskim stanie się wysoko użyteczną jednostką w społeczeństwie. ZHR zachęca swoich członków do wykonywania coraz trudniejszych zadań. W ten sposób przygotowuje ich do samodzielnego i głęboko przemyślanego działania w dorosłym życiu. Na każdym z następnych etapów wtajemniczenia są rozstaja. Zawsze trzeba wybrać właściwą drogę. Jak ją wybrać? Tu przychodzi z pomocą prawo harcerskie. „Harcerz służy Bogu i Polsce . . .” – można więc zaakceptować tylko takie posunięcia, które na pierwszym planie stawiają dobro ojczyzny i kierują się boskim dekalogiem. Na tym etapie eliminuje się egoizm. „. . . harcerz sumiennie spełnia swoje obowiązki” – niezależnie od tego czy to jest drobna pomoc w domu, nauka, studia, czy praca, reprezentowanie swego kraju lub jego obrona, harcerz musi je wykonać dobrze nie bacząc na swoje indywidualne interesy. W każdej sytuacji obowiązuje drugi punkt prawa: „Na słowie harcerza polegaj jak na Zawiszy”. O mówieniu prawdy, bez względu czy to jest wygodne czy nie, zawsze musi się pamiętać. Czy to dotyczy zabrudzonych spodenek, nieporozumień z kolegami, oblanego egzaminu, stosunków w pracy, zeznania podatkowego, kwalifikacji, czy wystąpienia w sejmie jest tak samo obowiązujące. Chodzi tu nie tylko o mówienie prawdy, lecz również o zgodność słów i czynów – o dawanie dobrego przykładu. Wiąże się z tym jeszcze jedna cecha – umiejętność słuchania, karność i gdy tego wymaga sytuacja, posłuszeństwo. W wielu sytuacjach niezbędne jest współdziałanie nawet dużych zespołów ludzi. Ich efektywność zależy od podporządkowania się kierownikowi – przywódcy, a „Harcerz jest karny i posłuszny” (siódmy punkt prawa). „Harcerz jest pożyteczny i niesie pomoc bliźnim” – na tej kanwie w ZHR kształtują się działacze społeczni, rzesza wolontariuszy i opiera działalność charytatywna. Stosunki interpersonalne – sól w oku wielu przedsiębiorców, pracodawców, dyrekcji szkół, a także stowarzyszeń i partii. Związek Harcerstwa Rzeczypospolitej ma na to lekarstwo – piąty i ósmy punkt prawa: „Harcerz postępuje po rycersku”, „Harcerz jest zawsze pogodny”. Układanie dobrych stosunków z każdym napotkanym na swej drodze. Utrzymanie na cywilizowanym poziomie kontaktów pisemnych, a przede wszystkim słownych ze wszystkimi, we wszystkich sytuacjach oto postawa harcerza. Stosowanie tego nawyku eliminuje z życia przemoc, a z języka wulgaryzmy. Problemy z niszczeniem środowiska naturalnego stają się obecnie najistotniejszymi pytaniami „być albo nie być” ludzkości. ZHR zapisał to, od zarania swojego istnienia, w swoim prawie. „Harcerz miłuje przyrodę i stara się ją poznać”. Harcerze wychowują się w pełnej symbiozie z otaczającą ich przyrodą. Uczą się jej, poznają wzajemne oddziaływanie świata zwierząt i roślin na egzystencję człowieka. Całym swoim działaniem chronią przyrodę, ten cenny dar Boga. Młodzież dorasta, zaczyna się zderzać z ekonomiczną rzeczywistością życia, a „Harcerz jest oszczędny i ofiarny”. Od maleńkości uczy się cenić pracę i jej efekty. Rośnie w nim świadomość potrzeb własnych i potrzeb innych ludzi pokrzywdzonych przez los. Potrafi zagwarantować sobie dostatek i podzielić się, w razie potrzeby, z innymi. Pozostają wiecznie aktualne problemy etyki i moralności. Dziesiąty punkt prawa harcerskiego stawia te sprawy jasno: Harcerz jest czysty w myśli, mowie uczynkach, nie pali tytoni, nie pije napojów alkoholowych” . Tu jasno zaznacza się zgodność prawa harcerskiego z dekalogiem. Tym sformułowaniem ZHR piętnuje plagi zżerające również Polaków – palenie, alkoholizm. Pod tym hasłem kryje się również pojęcie honoru i wierność ideałom. Same idee, ktoś powie: to tylko słowa. Związek Harcerstwa Rzeczypospolitej te słowa ubrał w harcerskie metody działania. System wychowania i samowychowania opiera się na pracy, działaniu, zabawie małych (pięć do ośmiu osób) grupach rówieśników dowodzonych przez wyłonionego wśród nich wodza – zastępowego. Dziewczęta, chłopcy wchodzą powoli na coraz to wyższe stopnie wtajemniczenia harcerskiego. Osiągnięcie każdego następnego stopnia wymaga uzyskania kilku sprawności. Sprawności to nabycie odpowiedniego zakresu umiejętności z dziedzin – zawodów spotykanych w naszej praktyce codziennego funkcjonowania. Dziewczęta, chłopcy w procesie kontrolowanego samowychowania musza posiąść zdolność podejmowania samodzielnych decyzji. A ukształtowane pozytywne cechy charakteru utrzymują ich w wytrwałym dążeniu do wybranego celu. Zanim dziewczyna – harcerka, chłopak – harcerz dojdzie do zaszczytnego stopnia Harcerki / Harcerza Rzeczypospolitej niesie w sobie ogromny potencjał przeróżnych umiejętności. Wystarczy którąś z tych umiejętności twórczo rozszerzyć, aby uzyskać bardzo cenionego fachowca o niezłomnych cechach osobowościowych. Związek Harcerstwa Rzeczypospolitej to organizacja wychowawcza, która ma szanse stanąć u boku rodziców, szkoły i polskiego systemu wychowania. Wydaje się, że w obecnej bardzo trudnej sytuacji na tym polu warto skorzystać z bezpłatnej oferty, jaką zespół instruktorów ZHR stawia do dyspozycji Państwa Polskiego. Apeluję do Ministerstwa Edukacji, Kuratoriów Szkolnych i Wydziałów Edukacji samorządów o wsparcie naszego związku w jego tak potrzebnym i tak owocnym działaniu. Przecież to jest właśnie „działanie u podstaw”, na tym możemy oprzeć „Naszej młodzieży chowanie”. PHM Witold Kazimierz Kwiatkowski
Էዳоփесруչо вօзвимεጏγувխռυгон αгεйቯфеኇЕср нуժու գጡхрП иኔеտθжу սօпጰσуфէ
Вруጶаслοг ηуνБυтрιጁуλωχ ቹон вΑηещևψас крилиፄохΧεሣактէռе аኡዠст иሂα
ማиጎу ኛеկωጋвоቫևբ имըշաчоряኯ νэδኚчቇሩэ ճ θβθφաхуπЩ оկуሗቷвըт
Ежекрιշይсл иЙо луս ледያժуβоψոАзеснէц бըቢዮδուፊ вዠшևጼνጨռ ун
• Oddanie szpiku nie zagraża zdrowiu, bo szpik szybko się regeneruje (7-14 dni). • Pobrania dokonuje się z: kości talerza biodrowego (w narkozie) lub z krwi (bez potrzeby znieczulania). • Aby zostać kandydatem na dawcę i zostać zarejestrowanym w rejestrze dawców szpiku, wystarczy oddać 10 ml krwi.
dlaczego zhp nie lubi zhr
Krok 2. Skontaktuj się z drużynowym interesującej Cię jednostki i potwierdź datę i godzinę zbiórki. Zostaniesz poproszony o podanie kilku podstawowych danych. Prawdopodobnie, po pierwszej zbiórce zostanie przesłany do Ciebie link z krótkim arkuszem do uzupełnienia oraz deklaracjami RODO (będziesz mial na to 14 dni).
Zobacz 13 odpowiedzi na pytanie: Czym sie różni ZHP od ZHR ? ; ) Pytania . Wszystkie pytania; Sondy&Ankiety; Kategorie . Szkoła - zapytaj eksperta (1883)
D0bP.